Latem na Wisłę w rejonie Spytkowic (Małopolskie) powróci prom "Drogowiec", który łączy powiaty wadowicki z chrzanowskim. Właściciel jednostki - starostwo w Wadowicach podało, że rozpoczął się już remont przeprawy. Potrwa ona do 23 lipca.
Naprawą promu uszkodzonego podczas ubiegłorocznej powodzi zajmuje się firma Stanisława Kuglina z Ryczowa w gminie Spytkowice, która wygrała przetarg. Koszt remontu wyniesie 190 tysięcy złotych. Większą część sfinansuje powiat wadowicki, między innymi z pieniędzy, które MSWiA przekazało na likwidację skutków powodzi. Dołożą się także powiat chrzanowski oraz gminy - Alwernia i Spytkowice. Cztery samorządy będą partycypowały w kosztach bieżącego utrzymania promu.
Spytkowicki prom był zacumowany do nabrzeża, gdy w maju zaczęła się powódź. Po przejściu fali kulminacyjnej ślad po nim zaginął. Odnaleziono go zagrzebanego w mule, gdy woda opadła. Do wyciągnięcia promu sprowadzono specjalistyczny dźwig. Prom waży 27 ton, lecz w jego wnętrzu nagromadziła się woda z mułem, przez co ciężar wzrósł do 65 ton.
Pierwotnie starostwo wadowickie zamierzało kupić nowy prom, ale okazało się, że jest to zbyt kosztowne. Tym bardziej, że uszkodzenia "Drogowca" nie są duże; nie był przełamany ani zdewastowany przez złomiarzy.
Prom skraca drogę między Spytkowicami w powiecie wadowickim a Alwernią w powiecie chrzanowskim o kilkadziesiąt kilometrów. (PAP)
szf/ je/
