Dwóch mężczyzn, którzy produkowali fałszywe pięciozłotówki, zatrzymali małopolscy policjanci. Znaleziono urządzenia i odczynniki służące do wyrobu falsyfikatów - poinformował w czwartek rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka.
Podrobione pięciozłotówki były na dobrym poziomie, dlatego policjanci podejrzewali, że za ich produkcją stoi ktoś powiązany ze starą krakowską grupą fałszerzy, rozbitą w 2008 r.
Zatrzymani to 42- latek i 70-latek. W domu jednego z nich w Suchej Beskidzkiej policjanci znaleźli linię produkcyjną (m.in. prasy, urządzenia służące do wytwarzania matryc, matryce awersu i rewersu monet) oraz półprodukty i odczynniki chemiczne służce do wyrobu monet.
Były także monety wycofane już z obiegu, które służyły jako materiał do wyrobu nowych oraz kilkaset wyprodukowanych falsyfikatów.
"Wszystkie te przedmioty były skrzętnie pochowane m.in. w studni czy w narożnikach pokryć dachowych" - mówił Ciarka. Przeszukanie będzie wznowione, bo śledczy podejrzewają, że fałszywki mogą być ukryte jeszcze w innych miejscach.
Za fałszowanie pieniędzy grozi kara pozbawienia wolności aż do 25 lat. Mężczyźni zostaną przewiezieni w czwartek do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty.(PAP)
wos/ bno/