Gwałtowna burza z bardzo silnymi wyładowaniami przeszła w piątek popołudniu w rejonie Wadowic. Od uderzenia pioruna spłonął dach domu w Wieprzu, w którym przebywały tylko dzieci - poinformował rzecznik wadowickiej straży Krzysztof Cieciak.
Gdy dach się zapalił dzieci wezwały strażaków. Ich rodzice przebywali w pracy. W akcji gaszenia uczestniczyło dziewięć zastępów strażaków. Ogień strawił jednak znaczną część dachu. Dzieci wyszły z pożaru bez szwanku.
Cieciak powiedział, że pioruny dały się we znaki także mieszkańcom miejscowości Wysoka. Jeden z nich uderzył w komin budynku, bardzo poważnie go uszkadzając.
Burzy towarzyszył porywisty wiatr, który łamał słabsze drzewa.
Prognozy synoptyków nie są optymistyczne. Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych IMGW w Krakowie ostrzegło, że w Beskidach burze z gradem mogą występować jeszcze nocą. Opady deszczu wyniosą od 20 do 30 mm, a wiatr w porywach osiągnie 75 km na godz. (PAP)
szf/ pz/