Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolskie: Obrońca Ignatienki złożył zażalenie na przedłużenie aresztu

0
Podziel się:

Do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, który o cztery miesiące przedłużył areszt
tymczasowy wobec rosyjskiego prokuratora Aleksandra Ignatienki, wpłynęło zażalenie na przedłużenie
aresztu. Złożył je obrońca Ignatienki.

*Do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, który o cztery miesiące przedłużył areszt tymczasowy wobec rosyjskiego prokuratora Aleksandra Ignatienki, wpłynęło zażalenie na przedłużenie aresztu. Złożył je obrońca Ignatienki. *

"Zażalenie, złożone przez obrońcę Aleksandra Ignatienki, zostało dziś wysłane do Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który będzie je rozpoznawał" - powiedziała PAP w poniedziałek Lucyna Franczak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.

Na posiedzeniu 5 października Sąd Okręgowy w Nowym Sączu przedłużył o cztery miesiące areszt tymczasowy wobec rosyjskiego prokuratora Aleksandra Ignatienki, którego ekstradycji chce Rosja. Ignatienko pozostanie w areszcie do 9 lutego 2013 roku.

Jak powiedział PAP obrońca Ignatienki mec. Marcin Lewczuk, w zażaleniu ponownie odniósł się do treści pism strony rosyjskiej po czerwcowym postanowieniu sądu o przedłużeniu aresztu.

"W szczególności chodzi o wątpliwości prawne dotyczące rosyjskiego wniosku o wydanie w ramach ekstradycji. Wiążą się one z najprawdopodobniej błędnie przyjętą kwalifikacją według prawa rosyjskiego, tj. przedstawieniem zarzutów ze starej, nieobowiązującej już ustawy, gdzie było zagrożenie surowszą karą. W związku z tym nie przesłuchano mojego klienta w oparciu o właściwy zarzut, uniemożliwiając mu poniekąd wypowiedzenie się co do zarzutu o prawidłowym charakterze" - powiedział PAP mec. Lewczak.

"W oparciu o te nowe okoliczności chcielibyśmy, by sąd jeszcze raz rozważył, czy nie ma możliwości uchylenia tymczasowego aresztu wobec Ignatienki" - powiedział adwokat.

Postanawiając o przedłużeniu aresztu, sąd stwierdził, że podnoszone przez obrońcę i wskazane przez stronę rosyjską nowe okoliczności dotyczą jedynie złagodzenia kar za pierwsze przestępstwo i uściślenia mechanizmu drugiego - nie wpływają zatem na treść samych zarzutów postawionych Ignatience. Stosowanie aresztu uzasadnił przede wszystkim obawą, że Ignatienko, zatrzymany z fałszywymi dokumentami, zechce opuścić Polskę i ukrywać się przed rosyjskimi organami ścigania. Stwierdził także, że okres stosowania aresztu powinien być wystarczający do czasu podjęcia przez polskiego ministra sprawiedliwości decyzji o wydaniu i do samego przeprowadzenia wydania.

Ignatienko, były pierwszy zastępca prokuratora obwodu moskiewskiego, był poszukiwany przez Interpol. Został zatrzymany przez ABW 1 stycznia tego roku w okolicach Zakopanego. Byłego prokuratora ścigano na podstawie międzynarodowego listu gończego za przestępstwa korupcyjne i oszustwo popełnione na terenie Rosji.

Na początku lutego Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zgodził się na ekstradycję Ignatienki do Rosji. Przedłużył mu też areszt tymczasowy do 9 czerwca. Obrona wskazywała, że ściganie rosyjskiego prokuratora może mieć podłoże polityczne. Ostateczną decyzję w sprawie wydania podejrzanego Rosji ma podjąć minister sprawiedliwości.

Akta sprawy 14 marca przekazano do Ministerstwa Sprawiedliwości celem rozstrzygnięcia wniosku Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej o ekstradycję. Polski resort sprawiedliwości wystąpił z listem do przewodniczącego Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandra Bastrykina. Domagał się w nim od rządu rosyjskiego gwarancji, że Ignatienko po wydaniu go do tego kraju nie usłyszy wyroku śmierci, nie będzie torturowany ani traktowany nieludzko i sam będzie mógł wybrać obrońcę. Pismo ujawniła Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

W czerwcu Sąd Okręgowy w Nowym Sączu z urzędu podjął decyzję o przedłużeniu Ignatience aresztu do października. W uzasadnieniu wskazał, że tylko przedłużenie aresztowania zabezpieczy prawidłowy tok dalszego postępowania ekstradycyjnego wobec istnienia uzasadnionej obawy utrudniania przez Ignatienkę prowadzenia postępowania karnego. Z tych samych powodów przedłużył w październiku areszt do lutego 2013.

Na początku października wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski poinformował PAP, że strona rosyjska przesłała do ministerstwa pisemne gwarancje, że Federacja Rosyjska zapewni Ignatience rzetelny i sprawiedliwy proces. Wiceminister ujawnił, że była jeszcze między resortem a rosyjską prokuraturą i komitetem śledczym dodatkowa wymiana pism.

"W jej wyniku strona rosyjska poinformowała, że część zarzutów objętych wnioskiem o ekstradycję - ta niedotycząca łapownictwa - została oparta o nieobowiązującą już podstawę prawną. Co do zarzutu łapownictwa - jak wynika z pisma - kwestia ta jest jeszcze do wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym" - poinformował Królikowski.

Ignatience stawiane są dwa zarzuty. Pierwszy, że od sierpnia 2009 do kwietnia 2010 r. jako pierwszy zastępca prokuratora obwodu moskiewskiego, działając w porozumieniu z innymi osobami w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, zdecydował się nie ścigać nielegalnej działalności czterech osób, związanej z organizacją przemysłu hazardowego. Według Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej przyjął za to łapówkę w wysokości ok. 1,5 mln dolarów. Drugi zarzut dotyczy doprowadzenia jednego z organizatorów przemysłu hazardowego, wspomnianego w pierwszym zarzucie, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Za oba przestępstwa w Rosji grozi kara do 12 lat więzienia. (PAP)

hp/ abr/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)