Ekolodzy i naukowcy apelują o wstrzymanie budowy stacji narciarskiej na górze Kicarz w Piwnicznej-Zdroju (woj. małopolskie). Argumentują, że kompleks doprowadzi do degradacji ujęć wód leczniczych, a ponadto powstaje on na terenach osuwiskowych.
Podczas środowej konferencji prasowej przedstawiciele Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot oraz dwójka naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej zaapelowali do wojewody małopolskiego o stwierdzenie nieważności pozwolenia na budowę kompleksu rekreacyjno-sportowego na górze Kicarz.
Jak zaznaczyli, wojewoda jest ostatnią instancją, która może uchylić zezwolenie na realizację inwestycji, ostatecznie podtrzymane w zeszłym miesiącu przez starostę nowosądeckiego Jana Golonkę.
"Wojewoda jest obecnie ostatnią instancją, która może zapobiec degradacji zasobów wód mineralnych i leczniczych, z których słynie rejon Piwnicznej-Zdroju" - podkreślił prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot Radosław Ślusarczyk.
Ekolodzy powołują się m.in. na negatywne opinie o inwestycji przedstawione przez naukowców z krakowskiej AGH.
Dr Mariusz Czop z AGH ocenił, że realizacja inwestycji na terenie Kicarza będzie skutkować powstaniem niekorzystnych przeobrażeń środowiska naturalnego: degradacją wód mineralnych "Piwniczanka" oraz aktywacją osuwisk na stokach góry.
Protestujący powołują się też na sprzeciw wobec wydanego pozwolenia na budowę, zgłoszony w ubiegłym roku przez Prokuraturę Okręgową w Nowym Sączu, która równocześnie zobligowała starostę do wydania ponownej decyzji z uwzględnieniem opinii niezależnych ekspertów. Przytaczają również opinię Wojewódzkiego Inwestora Nadzoru Budowlanego, który w pozwoleniu na budowę dopatrzył się uchybień.
Starosta nowosądecki Jan Golonka w zeszłym miesiącu ostatecznie podtrzymał zezwolenie na realizację stacji narciarskiej.
Jak tłumaczył dyrektor Wydziału Geodezji i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu Marian Ryczek, urzędnicy, wydając decyzję, opierali się na miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, uchwalonym przez gminę, decyzji środowiskowej wydanej przez burmistrza Piwnicznej-Zdroju i oraz dokumentacji geologiczno-inżynierskiej sporządzonej przez inwestora.
Burmistrz Piwnicznej-Zdroju Edward Bogaczyk mówił wcześniej PAP, że inwestor posiada wszystkie pozwolenia wymagane przez prawo polskie i unijne.
Według niego na inwestycję czeka całe miasteczko, bo znacznie wzbogaci ona ofertę turystyczną. Będzie też siłą napędową dla miejscowej przedsiębiorczości w takich branżach, jak usługi gastronomiczne, noclegowe czy handel. Petycję popierającą budowę stacji narciarskiej podpisało ponad 300 mieszkańców gminy.
Zgodnie z zamierzeniami inwestora, stacja narciarska na górze Kicarz (704 m n.p.m.) będzie dysponować trasą zjazdową o długości około 1,2 kilometra. Zgodnie z projektem narciarzy na górę będą wywozić dwa czteroosobowe wyciągi krzesełkowe.
Obecnie na terenie gminy Piwniczna-Zdrój działa blisko 20 wyciągów narciarskich, z czego większość wchodzi w skład stacji narciarskiej w Wierchomli. (PAP)
rgr/ je/