Około 1,5 tys. osób - według szacunków TPN - przywita Nowy Rok w Tatrach. W najwyżej położonym w kraju schronisku, w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, goście podczas nocy sylwestrowej będą się bawić na wysokości 1670 m n.p.m.
Gospodyni schroniska w Pięciu Stawach, Marta Krzeptowska, powiedziała PAP, że miejsca noclegowe w obiekcie są rezerwowane już od roku. Zapewniła jednak, że każdy turysta, który w noc sylwestrową zawita do Pięciu Stawów, będzie mógł liczyć na kubek herbaty, schronienie i miłą atmosferę.
W schronisku nie będzie zorganizowanego balu sylwestrowego. "Jest spontaniczna, miła zabawa przy muzyce z magnetofonu lub akompaniamencie gitar i śpiewu turystów. O północy wszyscy wychodzą nad brzeg Wielkiego Stawu i tam składają sobie życzenia noworoczne" - powiedziała PAP Krzeptowska. Gospodyni schroniska nie wie dokładnie, ile osób będzie witało 2012 rok w Dolinie Pięciu Stawów. "To wszystko zależy od pogody, ale co roku przychodzi tu ponad sto osób" - mówi.
Podobne spontaniczne imprezy odbędą się w sześciu innych tatrzańskich schroniskach oraz w hotelu górskim na Kalatówkach.
Wielu miłośników gór przywita Nowy Rok na górskich szczytach. Co roku turyści gromadzą się na łatwo dostępnych szczytach na Sarniej Skałce, Nosalu i Kopieńcu. Niektórzy decydują się na bardziej ambitne wejścia, np. na Giewont.
Najwyżej w Polsce Nowy Rok przywita obserwator w Wysokogórskim Obserwatorium Meteorologicznym na Kasprowym Wierchu, czyli na wysokości prawie 2 tys. m n.p.m. Dyżury w tej stacji prowadzone są jednoosobowo, ale tradycja każe, aby w tę noc do obserwatora dyżurnego dołączyli koledzy-meteorolodzy.
Tatrzański Park Narodowy apeluje, aby turyści chcący powitać Nowy Rok w Tatrach nie używali tam fajerwerków. Wrażliwe na dźwięk i błysk zwierzęta mogą obudzić się z zimowego snu lub ulec wypadkowi podczas panicznej ucieczki.(PAP)
szb/ hes/