Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolskie: W Polsce oscypki legalnie wyrabia 52 baców

0
Podziel się:

Tylko 52 baców produkujących oscypki posiada unijne świadectwa jakości,
uprawniające do wytwarzania tych serów - wynika z danych Inspekcji Jakości Handlu Artykułów Rolno -
Spożywczych. Sezon wyrobu i handlu oscypkami rozpoczął się 1 maja.

Tylko 52 baców produkujących oscypki posiada unijne świadectwa jakości, uprawniające do wytwarzania tych serów - wynika z danych Inspekcji Jakości Handlu Artykułów Rolno - Spożywczych. Sezon wyrobu i handlu oscypkami rozpoczął się 1 maja.

Na południu Polski, głównie na Podhalu, około 100 baców zajmuje się produkcją serów z owczego mleka, głównie oscypków. Ten przysmak od 2008 roku jest wpisany na unijną listę produktów tradycyjnych, chronionych prawem w całej UE. Wygląd, nazwa oraz skład oscypka jest dokładnie opisany w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Oscypek musi mieć wrzecionowaty kształt, długość od 17 do 23 cm; średnica sera w najszerszym miejscu powinna wynosić do 6 do 10 cm, a waga od 0,6 do 0,8 kg. Barwa skórki oscypka musi być słomkowo-lśniąca lub jasnobrązowa z delikatnym połyskiem. Chroniona jest też sama nazwa "oscypek".

Producenci tradycyjnego oscypka, którzy chcą sprzedawać swoje sery, muszą uzyskać świadectwo potwierdzające zgodność sposobu jego wytwarzania z metodami produkcji, opisanymi w specyfikacji. Takie świadectwa wydawane są na podstawie kontroli przeprowadzanej na wniosek producenta.

Zdaniem prezesa Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu Jana Janczego, do ubiegania się o certyfikaty baców zniechęcają skomplikowane i kosztowne procedury. Jak twierdzi, sprawę komplikują restrykcyjne wymagania resortu rolnictwa, biurokracja i koszty.

Każdy baca posiadający certyfikat - jak powiedział - musi już przed wypasem badać mleko wszystkich owiec, a później takie badanie powtarzać co miesiąc w trakcie wypasu. "To oznacza dodatkowe koszty. Bacowie mówią: +po co mamy robić certyfikowane oscypki i narażać się na dodatkowe koszty i kontrole, jak możemy robić sery bez certyfikatów i lepiej na tym zarobić+" - dodał Janczy.

Jego zdaniem baca, zamiast zajmować się owcami i wytwarzaniem oscypków, musi dobrze znać się na papierkowej robocie i sporo czasu poświęcić, aby sprostać wymaganiom, jakie stawia Unia.

Kontrolę nad wytwarzaniem oscypków, zgodnie z unijną specyfikacją, sprawuje Inspekcja Jakości Handlu Artykułów Rolno - Spożywczych (IJHARS). Jak powiedziała PAP Izabela Zdrojewska z Inspekcji, unijny system ochrony produktów jest narzędziem, które ma zabezpieczyć interesy producentów przed nieuczciwą konkurencją oraz zwiększyć wiarygodność tych produktów w oczach konsumentów.

Janczy zwrócił jednak uwagę, że kontrole IJHARS dotyczą tylko baców, którzy posiadają unijny certyfikat. "Kontrolerzy natomiast nie nękają tych, którzy podrabiają oscypki lub wyrabiają inne sery owcze" - powiedział. Dodał, że konsumenci nie pytają o certyfikat, a oscypki wytwarzane w bacówkach są na ogół sprzedawane na miejscu, dlatego na stoiskach handlowych na zakopiańskich Krupówkach czy na targu pod Gubałówką brakuje prawdziwych oscypków, a sprzedawane są sery podobne do oscypków pod nazwami: "gazdowskie" lub "gołki".

W Unii Europejskiej funkcjonuje system służący ochronie i promocji tradycyjnych produktów regionalnych. Można je rejestrować w trzech kategoriach: Chroniona Nazwa Pochodzenia, Chronione Oznaczenie Geograficzne i Gwarantowana Tradycyjna Specjalność.

Tradycyjny oscypek, zgodnie z certyfikatem, może być wytwarzany wyłącznie na obszarze wybranych gmin i powiatów województwa małopolskiego i śląskiego. (PAP)

szb/ pad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)