Przebywający na Malcie Benedykt XVI odprawił mszę w mieście Floriana dla 40 tysięcy wiernych. W homilii papież mówił, że nie wszystko, co świat proponuje, warte jest przyjęcia. Apelował, by nie ulegać głosom, że ludzie nie potrzebują Boga ani Kościoła.
"Wielu podróżników przybyło tutaj w ciągu waszych dziejów. Bogactwo i różnorodność kultury Malty jest znakiem tego, że wasza ludność odniosła wielkie korzyści z wymiany darów i gościnności wobec morskich podróżników" - powiedział papież. "I jest to znak, że potrafiliście odnaleźć to, co najlepsze w tym, co mieli do zaoferowania" - dodał.
"Wzywam was, byście postępowali tak dalej. Nie wszystko, co proponuje dzisiejszy świat jest warte przyjęcia przez ludność Malty. Wiele głosów próbuje przekonać nas, byśmy odłożyli na bok naszą wiarę w Boga i Jego Kościół i wybrali dla siebie wartości i przekonania, według których mamy żyć. Mówią nam, że nie potrzebujemy ani Boga, ani Kościoła" - zauważył Benedykt XVI.
"Moi drodzy bracia i siostry, jeśli złożymy naszą ufność w Panu i będziemy podążać za Jego nauczaniem, zawsze zbierzemy wielkie owoce" - dodał.
"Kuszące jest myślenie, że dzisiejsza zaawansowana technologia może odpowiedzieć na wszystkie nasze potrzeby i uratować nas przed niebezpieczeństwami i groźbami, jakie nas otaczają. Ale tak nie jest. W każdym momencie naszego życia zależymy całkowicie od Boga, w którym żyjemy" - powiedział.
"W każdych okolicznościach naszego życia potrzebujemy pomocy łaski Bożej. Z Nim możemy zrobić każdą rzecz; bez Niego nie możemy zrobić niczego" - podkreślił Benedykt XVI w homilii.
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ cyk/ kar/