Prezydent Mauretanii Mohammed uld Abd el-Aziz, który został omyłkowo postrzelony przez swoich żołnierzy, wystąpił w niedzielę w TV, by zapewnić obywateli, że jest w dobrym zdrowiu. Zarazem, jak podają władze, prezydent udaje się do Paryża na dalsze leczenie.
"Chcę uspokoić wszystkich w sprawie stanu mego zdrowia po incydencie, spowodowanym przez błąd oddziału wojskowego (...). Dzięki Bogu, mam się dobrze" - powiedział prezydent
Wyjaśnił, że przeszedł operację, która okazała się pomyślna, "dzięki skuteczności personelu medycznego".
Jednocześnie otoczenie prezydenta przekazało, że jedzie on do Paryża na dalsze leczenie i badania.
Konwój, w którym prezydent wracał z wyprawy na pustynię, został omyłkowo ostrzelany na przedmieściach stolicy kraju, Nawakszut, przez wojskowy patrol. Władze zapewniły po tym, że prezydent został lekko ranny w ramię i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Nie wiadomo, dlaczego doszło do pomyłki. Według lokalnych mediów, wojskowi nic nie wiedzieli o przejeździe prezydenckiego konwoju.
W ostatnich miesiącach sytuację w Mauretanii próbują destabilizować terroryści powiązani z Al-Kaidą, atakując ten kraj z terytorium sąsiedniego Mali. (PAP)
awl/ dym/
12422851 12422656 arch.