Policja zatrzymała 32-letniego Roberta S., mieszkańca Płocka, podejrzewanego o zgwałcenie 2,5-letniego chłopca. Dziecko trafiło do szpitala.
Jak poinformował w czwartek PAP Mariusz Gierula z płockiej policji, zatrzymany to brat opiekunki, w mieszkaniu której chłopiec przebywał pod nieobecność matki.
W środę wieczorem, gdy matka odebrała chłopca od opiekunki, zauważyła, że dziecko zachowuje się inaczej niż zazwyczaj - jest rozdrażnione i płacze.
Kobieta udała się z chłopcem do lekarza, a badanie dziecka wykazało obrażenia, mogące świadczyć o zgwałceniu. Chłopiec otrzymał skierowanie do szpitala na konsultacje. Przeprowadzone tam drugie badanie potwierdziło wcześniejsze podejrzenia. Lekarz ze szpitala poinformował policję, która natychmiast wszczęła dochodzenie.
"Sprawdzamy jeszcze wszelkie okoliczności tej sprawy. Czekamy też na wyniki dalszych, szczegółowych badań chłopca, chociaż te przeprowadzone dotychczas nie budzą wątpliwości" - powiedział PAP Gierula.
Chłopiec przebywa obecnie w szpitalu pod opieką lekarzy oraz mamy.
Zatrzymany mężczyzna będzie w czwartek przesłuchiwany - za czyn, o który jest podejrzewany, grozi do 10 lat więzienia.(PAP)
mb/ itm/