Kosowska gazeta "Koha Ditore" napisała w czwartek, że Serbia i Kosowo osiągnęły kompromis w sprawie udziału w konferencjach międzynarodowych.
Podczas międzynarodowych obrad, w których uczestniczyć będą przedstawiciele obu państw, przed delegacją z Prisztiny ma być tabliczka z napisem "Kosowo". Kompromis ma polegać na tym, że rząd kosowski nie będzie już nalegał, aby był to napis "Republika Kosowa". W zamian Serbowie przestaną się domagać, by na kosowskiej tabliczce zaznaczano, że formalnie Kosowo należy do Serbii - wyjaśnia gazeta.
Dotychczas Serbowie bojkotowali wszelkie międzynarodowe spotkania, w których uczestniczyli także ministrowie rządu Kosowa.
Agencja dpa pisze, że porozumienie w sprawie udziału Kosowa we konferencjach międzynarodowych jest jednym z istotnych warunków uzyskania przez Serbię w marcu br. statusu kandydata do członkostwa w UE.
Informacji gazety "Koha Ditore" nie potwierdziła dotąd oficjalnie Prisztina, Belgrad ani Bruksela. Ogłoszoną przed czterema laty niepodległość Kosowa uznało dotychczas 86 krajów, w tym USA, Kanada, Japonia, Turcja i większość państw UE. Serbia wciąż jednak nie chce się pogodzić z utratą swej dawnej prowincji.(PAP)
az/ mc/
10662739
