Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Medioznawcy: na rynku może jeszcze być miejsce dla nowych tygodników

0
Podziel się:

Nie przybywa już osób mających nawyk czytania, ale na rynku można jeszcze
znaleźć miejsce dla nowych tygodników opinii. Muszą one jednak różnić się od już wydawanych -
oceniają medioznawcy prof. Maciej Mrozowski i prof. Wiesław Godzic.

Nie przybywa już osób mających nawyk czytania, ale na rynku można jeszcze znaleźć miejsce dla nowych tygodników opinii. Muszą one jednak różnić się od już wydawanych - oceniają medioznawcy prof. Maciej Mrozowski i prof. Wiesław Godzic.

Zdaniem prof. Macieja Mrozowskiego z Instytutu Dziennikarstwa UW nie przybywa już osób, które mają nawyk czytania. "Raczej przybywa takich, którzy opinie wyrażają na forach internetowych. Tam one są skrajniejsze, tam jest większa swoboda, tam można zająć własne stanowisko. Młodsze pokolenie chce współtworzyć opinie" - ocenił w rozmowie z PAP.

Pytany o to, czy na rynku jest jeszcze miejsce na nowy tygodnik opinii, Mrozowski podkreślił, że "tu jest licytacja, kto znajdzie jakieś przestrzenie naszej wyobraźni, które są niezagospodarowane. I czy te przestrzenie dostarczą ludziom satysfakcji".

Z kolei w ocenie prof. Wiesława Godzica ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej na rynku jest zapotrzebowanie na tygodnik opinii raczej "po prawej stronie". "Po lewej stronie tygodników opinii jest kilka, a po prawej jak dotąd było tylko +Uważam Rze+. Teraz powstało +W Sieci+, a za chwilę będzie +Do Rzeczy+. One muszą się różnić, być wyraźnie sprofilowane. Jeśli będziemy mieć 5-6 tygodników i wszystkie one będą mówiły o tym samym, w podobny sposób, to zniechęci czytelników" - powiedział Godzic.

W piątek do kiosków trafi nowy tygodnik opinii - "Tygodnik Do Rzeczy", którego redaktorem naczelnym został Paweł Lisicki b. naczelny "Uważam Rze".

Wydawcą tygodnika jest spółka Orle Pióro. Naczelny oraz główni publicyści tygodnika tworzą spółdzielnię dziennikarską, która jest mniejszościowym udziałowcem spółki. Inwestorem strategicznym jest Platforma Mediowa Point Group (większościowy udziałowiec AWR Wprost, wydawcy tygodnika "Wprost") i jej prezes Michał Lisiecki. Prezesem Orlego Pióra został Robert Pstrokoński - dyrektor wydawniczy Point Group; Lisicki jest wiceprezesem. Z kolei prezes Point Group został przewodniczącym rady nadzorczej spółki.

Na stronie internetowej Point Group Lisicki zapowiada, że "Do Rzeczy" będzie tygodnikiem konserwatywno-liberalnym - szanującym tradycję chrześcijańską i odwołującym się do "sprawdzonych i trwałych zasad etycznych" w życiu publicznym, ale też popierającym wolność gospodarczą.

Stworzenie nowego pisma Lisicki zapowiedział po tym, gdy pod koniec listopada ub.r. został odwołany ze stanowiska naczelnego "Uważam Rze" - tygodnika wydawanego przez Presspublikę. Na łamach "Do Rzeczy" będą publikować osoby, które odeszły wówczas wraz z Lisickim, m.in. Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz, Piotr Semka, Piotr Gabryel. Dla "Do Rzeczy" mają pisać też Tomasz Wróblewski i Cezary Gmyz (zwolnieni z "Rzeczpospolitej" po publikacji artykułu o obecności trotylu na wraku tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem w 2010 r.) oraz Piotr Gontarczyk i Sławomir Cenckiewicz (autorzy wydanej przez IPN książki "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii"). Z redakcją mają współpracować również m.in. wokalista Paweł Kukiz i blogerka Kataryna.

W ocenie Mrozowskiego "Do Rzeczy" raczej nie powtórzy sukcesu "Uważam Rze". Zaznacza jednak, że wyrokowanie w tej sprawie jest przedwczesne. "Mamy bardzo niski i wciąż spadający poziom nasycenia tygodnikami (...) Problem polega na tym, kto będzie bardziej na prawo od tego tygodnika" - powiedział.

Po zwolnieniu z "Uważam Rze" Lisicki mówił, że jednym z powodów tej decyzji, przedstawionym mu przez wydawcę, było nie dosyć skuteczne "zwalczanie" przez niego dwutygodnika "W Sieci", którego pierwszy numer ukazał się dwa dni wcześniej.

Naczelnym "W Sieci" został naczelny portalu wPolityce.pl Jacek Karnowski. Publicystą tego pisma jest też brat Jacka Karnowskiego, Michał - wcześniej wicenaczelny "Uważam Rze".

Wśród publicystów "W Sieci" są m.in.: Krzysztof Czabański, Jerzy Jachowicz, Krzysztof Feusette, Piotr Zaremba i Robert Mazurek.

Pismo wydaje spółka Fratria. Jak podawały media, 80 proc. udziałów w tej spółce ma spółka akcyjna Apella, powstała w kwietniu 2012 r. z przekształcenia spółki Apella sp. z o.o. i przeniesienia całego majątku spółki Media SKOK sp. z o.o. Pozostałe 20 proc. udziałów posiadają bracia Karnowscy. Według informacji w Krajowym Rejestrze Sądowym prezesem Apelli jest Romuald Orzeł (prezes TVP od grudnia 2009 r. do sierpnia 2010 r.), a przewodniczącym rady nadzorczej Grzegorz Bierecki - senator PiS i przewodniczący rady nadzorczej SKOK.

Początkowo "W Sieci" ukazywało się jako dwutygodnik. Tygodnikiem jest od końca ub.r. Wydawca podawał ostatnio, że pismo sprzedaje się średnio w 120 tys. egzemplarzy. Sprzedaż na tym poziomie stawiałaby "W Sieci" w czołówce tygodników opinii.

Według danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy w listopadzie ub.r. (ostatnie dostępne dane) liderem sprzedaży wśród tygodników opinii był "Newsweek", którego redaktorem naczelnym od roku jest Tomasz Lis. Średnia sprzedaż tego tygodnika wyniosła 129,3 tys. egz. W porównaniu z tym samym miesiącem 2011 r. sprzedaż pisma wzrosła o prawie 29 proc.

"Newsweek" wydaje Ringier Axel Springer Polska. Prezesem firmy od ub.r. jest Edyta Sadowska, a prezesem honorowym Wiesław Podkański - współzałożyciel i prezes Izby Wydawców Prasy.

Na drugim miejscu uplasowało się "Uważam Rze" ze sprzedażą na poziomie 125,4 tys. egz. (-4,5 proc. w porównaniu do listopada 2011 r.). Wynik ten pochodzi jednak z ostatniego miesiąca, kiedy pismem kierował Lisicki. Nowym naczelnym "URze" został Jan Piński - b. szef działu "Polska" tygodnika "Wprost" i b. szef "Wiadomości" TVP, ostatnio związany z redakcją portalu nowyekran.pl. W 2011 r. Piński był redaktorem naczelnym "Wręcz przeciwnie"; pismo przestało ukazywać się po wydaniu trzeciego numeru. Po odejściu czołowych publicystów "URze" tygodnik wydawany przez Presspublikę musiał znaleźć nowych autorów. Znaleźli się wśród nich m.in. Janusz Korwin-Mikke, Piotr Ikonowicz i Michał Urbański.

Trzecie miejsce zajęła "Polityka". Jej średnia sprzedaż w listopadzie 2012 r. wyniosła 120,6 tys. egz. (-7,3 proc.). Z początkiem tego roku spółdzielnia wydająca tygodnik została przekształcona w spółkę komandytowo-akcyjną Polityka, co ma ułatwić zarządzanie wydawnictwem. Redaktorem naczelnym i prezesem spółki jest Jerzy Baczyński. Członkami zarządu zostali Joanna Solska, Wiesław Władyka, Jacek Mojkowski i Jacek Poprzeczko. Wśród publicystów tygodnika są m.in.: Janina Paradowska, Adam Szostkiewicz, Jacek Żakowski, Wawrzyniec Smoczyński, Artur Domosławski, Krzysztof Mroziewicz, Daniel Passent i Stanisław Tym.

Kolejne miejsce, ze średnią sprzedażą na poziomie 68,4 tys. egz. (+9,3 proc. w porównaniu z listopadem 2011 r.) zajęła "Gazeta Polska" wydawana przez Niezależne Wydawnictwo Polskie. Prezesem tej spółki i redaktorem naczelnym tygodnika jest Tomasz Sakiewicz. Sprzedaż pisma, które po katastrofie smoleńskiej lansowało tezę o zamachu, w ostatnich latach znacznie wzrosła. W 2007 r. pismo rozchodziło się średnio w 26,4 tys. egz., w 2009 r. - w 25 tys. egz. W roku 2010 było to już 50,7 tys., a w 2011 r. - 71,4 tys. egz.

Na łamach "GP" publikują m.in. Joanna Lichocka, Tomasz Terlikowski, Ryszard Czarnecki, Rafał Ziemkiewicz, Dorota Kania, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Marcin Wolski, Zdzisław Krasnodębski i Andrzej Zybertowicz.

W listopadzie ub.r. "Gazeta Polska" wyprzedziła pod względem sprzedaży "Wprost". Tygodnik wydawany przez Platformę Mediową Point Group rozchodził się średnio w 65,9 tys. egz. W ub.r. wydawca zwolnił ze stanowiska redaktora naczelnego Tomasza Lisa. Od tego czasu sprzedaż "Wprost" spadła - w listopadzie 2012 r. była ona o blisko 33 proc. niższa niż rok wcześniej. W tym tygodniu ze stanowiska naczelnego został odwołany następca Lisa - Michał Kobosko. Zastąpił go dotychczasowy wicenaczelny, Sylwester Latkowski.

W ocenie Godzica spadek sprzedaży i czytelnictwa tygodników będzie, choć mniejszy niż w przypadku dzienników. Jak zauważa, młodzi ludzie nie czytają dzienników, a newsów szukają w internecie.

"Nie potrzeba im zespołu, który tworzy i opisuje te newsy, nie potrzeba im otoczki ideologicznej, która tkwi za poważnym dziennikiem opinii. Mamy do czynienia z pokoleniem newsów bez kontekstu i komentarza" - powiedział.

Z kolei zdaniem Mrozowskiego zarówno dzienniki, jak i tygodniki będą przeżywać kryzys, bo - jak ocenił - w Polsce jest niska kultura czytania, zwłaszcza głębszego i refleksyjnego.

"Nad rozwojem sytuacji ciąży to, że właściciele pism szukają modelu biznesowego. Oni nie są zainteresowani modelem komunikowania, wpływania na opinię publiczną. Dla nich to jest biznes" - powiedział.

Zaznaczył, że spadek czytelnictwa jest istotnym czynnikiem, bo pokazuje pewien trend cywilizacyjny, ale w najbliższych latach istotne będzie to, kto odwraca się od czytania i czy jest to grupa istotna dla reklamodawców.

"Nawet duży odpływ czytelników biednych, a niewielki przyrost czytelników zamożnych, klasy średniej, na jakichś stanowiskach, może poprawić kondycję pisma, choćby przejściowo" - powiedział. (PAP)

mca/ malk/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)