W meksykańskim mieście Ciudad Juarez, w którym w ciągu ostatnich 20 miesięcy w wojnach mafijnych zginęło 3 tys. osób, 400 katolików przez 12 godzin modliło się o pokój do świętego Maksymiliana Marii Kolbego.
Dla karteli narkotykowych to miasto leżące przy granicy z USA jest centrum przemytu kokainy i innych narkotyków do Stanów Zjednoczonych.
Ludzie zebrali się pod miejscowym więzieniem, aby modlić się do polskiego świętego - męczennika zamordowanego w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz, o ustanie przemocy w Ciudad Juarez. Do modlitwy przyłączyli się również niektórzy skazani, odbywający karę w tym więzieniu - poinformowała dziennikarzy Monica Serias, koordynatorka inicjatywy modlitewnej mieszkańców meksykańskiego miasta.
Wśród uczestników modlitwy trwającej od soboty wieczór do niedzieli rano było wielu członków rodzin więźniów i ludzi, którzy stracili życie w walkach gangów narkotykowych. Nad bezpieczeństwem modlących się czuwało stu policjantów i żołnierzy.
W całym Meksyku - jak podał dziennik "El Universal" - zginęło w tym roku z rąk gangsterów 4682 osoby. W 2008 roku liczba ofiar przemocy mafijnej wyniosła 6 tys. osób.
Inicjatywa modlitewna zbiegła się z ogłoszeniem policyjnego komunikatu o ujęciu w Ciudad Juarez czterech gangsterów, którzy mają wspólnie na sumieniu zamordowanie 211 członków konkurencyjnych gangów narkotykowych.
Ciudad Juarez okryło się smutną sławą również w związku z zamordowaniem w ciągu ostatnich 15 lat 400 kobiet. Większość tych morderstw nie została wyjaśniona.
Ulice najniebezpieczniejszego miasta Meksyku patroluje od kilku tygodni 8 tys. żołnierzy i agentów policji federalnej. (PAP)
ik/ ap/
4654152 4652194
