Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Merah "się nie przemieszczał". Tak uśpił czujność służb

0
Podziel się:

Władze i policja tłumaczą się z zarzucanych im błędów w działalności antyterrorystycznej.

Merah "się nie przemieszczał". Tak uśpił czujność służb
(PAP/EPA)

Francuskie służby tłumaczą, że zrobiły wszystko, co mogły. Opozycyjni politycy mówią o niedociągnięciach.

Po śmierci 23-letniego dżihadysty Mohameda Meraha, który zabił siedem osób na południu Francji, władze i policja w piątek tłumaczą się z zarzucanych im błędów w działalności antyterrorystycznej, a także z okoliczności czwartkowej akcji policyjnej.

Kontrwywiad krytykowany jest za to, że nie zapobiegł zabójstwom w Tuluzie i Montauban, choć ich sprawca znany był policji w związku ze swoimi podróżami do Pakistanu i Afganistanu, gdzie szkoleni są kandydaci na terrorystów.

Szef odpowiedzialnej za kontrwywiad Centralnej Dyrekcji Wywiadu Wewnętrznego Bernard Squarcini zapewnił w piątek w dzienniku _ Le Monde _, że niemożliwe było wcześniejsze aresztowanie Meraha, dzięki czemu można byłoby zapobiec przynajmniej zabójstwu czterech osób przed szkołą żydowską w Tuluzie 19 marca.

Także premier Francois Fillon zapewnił, że w państwie prawa, jakim jest Francja, _ nie było nic, co umożliwiłby zatrzymanie Meraha _ jeszcze przed pierwszym zabójstwem z 11 marca. _ - Bez decyzji sądu nie mamy prawa do ciągłego nadzorowania osób, które nie popełniły przestępstwa. Żyjemy w państwie prawa _ - mówił szef rządu.

Służby wywiadowcze objęły nadzorem młodego mężczyznę po jego pobytach w Afganistanie i Pakistanie. Udał się tam w 2010 r. i w 2011 r. - _ Gdy w listopadzie 2011 r. Merah został wezwany przez wywiad, udało mu się uśpić czujność przesłuchującego go policjanta _ - tłumaczył Squarcini.

Kandydat socjalistów w wyborach prezydenckich Francois Hollande ocenił, że podczas nadzoru Meraha doszło do niedociągnięć. Ponadto zdaniem Hollande'a konieczna jest lepsza współpraca między francuskimi służbami specjalnymi.

W rozmowach z policją kilka godzin przed śmiercią, Merah, Francuz pochodzenia algierskiego, mówił, że jest mudżahedinem i należy do Al-Kaidy. Zabójstwa miały być zemstą za śmierć palestyńskich dzieci w konflikcie izraelsko-palestyńskim oraz odwetem na francuskiej armii za udział w zagranicznych interwencjach, a także za wprowadzenie zakazu noszenia muzułmańskich chust w miejscach publicznych.

Merah, który stanął przed sądem za pomniejsze przestępstwa, spotykał się z osobami powołującymi się na salafitów, czyli rygorystyczny ruch wśród sunnitów._ - Sama przynależność do organizacji salafickiej nie jest przestępstwem. Nie należy łączyć religijnego fundamentalizmu z terroryzmem, nawet jeśli dobrze znane nam są powiązania między jednym a drugim _ - mówił premier Fillon.

Szef rządu powiedział też, że Merah, który figurował na czarnej liście osób z zakazem wjazdu do USA, we Francji został wpisany na listę osób, które należy nadzorować, jeśli będą zmieniać miejsce pobytu. _ - Ale on się nie przemieszczał _ - tłumaczył Fillon.

Francuskie media w piątek stawiają też pytania dotyczące okoliczności operacji policyjnej, której celem było schwytanie napastnika po ponad 30-godzinnej obławie. Podczas akcji Merah zginął od strzału w głowę.

Tej operacji, przeprowadzonej przez elitarną jednostkę policji RAID, brakowało _ praktycznego planu _ - krytykuje były szef rywalizującej z RAID żandarmerii GIGN Christian Prouteau. _ - Jak to możliwe, że najlepszemu oddziałowi policji nie udało się zatrzymać mężczyzny, który działał w pojedynkę? _ - zastanawia się ten były żandarm, cytowany przez dziennik _ Le Monde _.

_ - Można było zastawić na niego pułapkę. Czekać, aż wyjdzie z domu i go zatrzymać. Można było wpuścić gaz łzawiący. Zamiast tego wrzucano granaty. W efekcie Meraha wprowadzono w taki stan, który wywołał w nim chęć kontynuowania wojny _ - tłumaczył Prouteau.

Podczas obławy rząd wielokrotnie podkreślał, że chce, aby sprawcę schwytano żywego, dzięki czemu Merah mógłby zostać osądzony._ - Ta operacja jest naszą chlubą _ - powiedział szef RAID Amaury de Hautecloque. W radiu RTL z ulgą mówił o tym, że w akcji rannych zostało tylko czterech policjantów, choć Merah wielokrotnie strzelał do funkcjonariuszy. Szef RAID podkreślił także, iż celem operacji nie było zabicie 23-latka.

Czytaj więcej o sprawie Meraha w Money.pl
Francuzi się przestraszyli. Zmienią prawo W ciągu dwóch tygodni ma powstać projekt nowej ustawy, będącej reakcją na wydarzenia w Tuluzie.
Tragiczny zwrot w kampanii. Kto zyska? Czy nacjonalistyczne wypowiedzi polityków walczących o fotel prezydenta Francji mogły mieć związek ze strzelaniną w Tuluzie
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)