Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Miasta apelują do rządu o wyrażenie zgody na poszerzenie granic

0
Podziel się:

Z apelem do rządu o wyrażenie zgody na poszerzenie granic miast o ziemie
należące do przyległych gmin zwrócili się w poniedziałek prezydenci i burmistrzowie Ełku,
Koszalina, Przemyśla i Szczecinka. Tymczasem gminy zapowiadają na wtorek protest przed kancelarią
premiera w obronie swoich terenów.

Z apelem do rządu o wyrażenie zgody na poszerzenie granic miast o ziemie należące do przyległych gmin zwrócili się w poniedziałek prezydenci i burmistrzowie Ełku, Koszalina, Przemyśla i Szczecinka. Tymczasem gminy zapowiadają na wtorek protest przed kancelarią premiera w obronie swoich terenów.

We wtorek Rada Ministrów ma podjąć decyzję w sprawie rozszerzenia granic kilku miast w Polsce. W wyniku ewentualnej pozytywnej decyzji rządu przylegające do miast gminy wiejskie straciłyby część swoich gruntów. Miasta zaś ubiegają się o nowe tereny, argumentując, że jest to konieczne dla ich rozwoju.

"Bardzo wierzymy, że Rada Ministrów weźmie pod uwagę argumenty merytoryczne i nie będzie się kierowała terrorem politycznym jakim są fikcyjne głodówki mieszkańców gmin, wymachiwanie rąk, kłamstwa oraz oszczerstwa. Wierzymy, że Rada Ministrów weźmie wszystkie kwestie merytoryczne, które przedstawiliśmy we wnioskach. Apelujemy o to" - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz.

Krytykował gminy wiejskie. "Mieszkańców gmin mami się, że stracą na podatkach, że stracą dopłaty unijne, co jest nieprawdą, bo w miastach podatki są mniejsze niż w gminach a dopłaty unijne obejmują zarówno tereny miejskie, jak i wiejskie" - argumentował Andrukiewicz.

Podkreślił, że kluczowym argumentem za rozszerzeniem granic miast jest brak terenów pod inwestycje. "Brakuje nam przestrzeni pod inwestycje, którymi zainteresowane są firmy chcące ulokować zakłady pracy, dając tym samym miejsca pracy dla mieszkańców miast jak i wsi" - zaznaczył prezydent Ełku. Dodał, że wnioski o poszerzenie granic miast nie są wymysłem tylko prezydentów i burmistrzów, ale przede wszystkim wolą mieszkańców, o czym świadczą tysiące listów poparcia skierowane do rządu.

Także zdaniem burmistrza Szczecinka Jerzego Hardie-Douglasa, argumenty wójtów gmin są "wielką mistyfikacją". "Chcemy mówić o tym, jak wielki jest brak odpowiedzialności wójtów za słowa, podając argumenty i liczby nie mające nic wspólnego z rzeczywistością" - podkreślił burmistrz Szczecinka.

W ocenie prezydenta Koszalina Mirosława Mikietyńskiego wnioski miast są w pełni uzasadnione. "Miasta jeżeli chcą się rozwijać muszą poszerzać swoje granice. Bez nowych obszarów pod inwestycje miasta nie są w stanie budować nowych mieszkań, zakładów pracy, dróg i obszarów rekreacyjno-turystycznych" - podkreślił.

Wiceprezydent Przemyśla Dariusz Iwaneczko, którego miasto zabiega o dwa sąsiadujące sołectwa, również apelował: "mamy nadzieję, że Rada Ministrów przychyli się do naszych wniosków".

Z kolei przedstawiciele gmin, które bronią swoich terenów, zapowiedzieli na wtorek protest przed kancelarią premiera.

Według wójta gminy Wiżajny (woj. podlaskie) Józefa Laskowskiego w pikiecie udział wezmą przedstawiciele kilkunastu gmin, m.in. Ełku, Będzina oraz Szczecinka. "To będzie pikieta ostatniej szansy. Chcemy, aby nasz głos usłyszał pan premier" - powiedział PAP Laskowski.

Wójt gminy Ełk Antoni Polkowski (który dwukrotnie już prowadził głodówkę w proteście przeciwko przekazaniu gminnych gruntów miastu Ełk) w rozmowie z PAP zapowiedział, że ponad 40-osobowa delegacja z jego gminy we wtorek pojedzie do Warszawy, by od godz. 9.00 "pilnować swego przed kancelarią premiera".

"Będą z nami przedstawiciele innych gmin, które od tygodni nas wspierają. Wspólnie chcemy zademonstrować swój sprzeciw dotyczący naszej ziemi" - powiedział Polkowski. Zapowiedział, że pikietujący przed posiedzeniem Rady Ministrów będą chcieli wręczyć swoje stanowisko premierowi lub jego przedstawicielom.

Polkowski poinformował PAP, że w ostatnich dniach dochodzi do niszczenia tablic i transparentów zawieszonych przed budynkiem gminy Ełk, na których wypisane są hasła sprzeciwu wobec odebrania gminie ziemi. Wójt Ełku zawiadomił o tym miejscową policję. (PAP)

agy/ jwo/ ura/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)