O posiadanie i rozpowszechnianie przez internet zdjęć oraz filmów pornograficznych z udziałem dzieci do lat 15 oskarżyła 29-letniego mieszkańca Warszawy Prokuratura Okręgowa w Koninie (Wielkopolskie).
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy konińskiej prokuratury Jacek Górski, akt oskarżenia przeciwko Marcinowi T. został skierowany w czwartek do Sądu Rejonowego Praga Północ. Mężczyźnie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł.
Oskarżonemu zarzucono, że w ubiegłym roku, od 20 listopada do 21 grudnia, ściągnął z sieci www i rozpowszechnił pliki z pornografią dziecięcą o objętości ponad 10 GB (gigabajtów). Zarzucono mu także posiadanie od stycznia do września 2006 roku ponad stu zdjęć i 150 filmów pornograficznych z udziałem dzieci do lat 15.
"Podczas przesłuchania podejrzany tłumaczył, że zdjęcia i filmy z dziecięcą pornografią znalazły się u niego przypadkowo i że musiał je ściągnąć nieświadomie, gdy ściągał pliki zawierające materiały dla gejów" - powiedział prokurator.
Marcin T. jest kolejną osobą, której postawiono zarzuty w związku ze śledztwem w sprawie siatki osób, prowadzących internetową wymianę filmów i zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci i zwierząt. Śledztwo to od ponad roku prowadzą funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Koninie.
Gang zajmujący się ściąganiem, rozpowszechnianiem i wymianą przez internet zdjęć oraz filmów pornograficznych z udziałem dzieci i zwierząt, rozbili wielkopolscy policjanci, wyspecjalizowani w ściganiu tego rodzaju przestępstw.
U kilkunastu zatrzymanych dotąd członków grupy znaleziono kilkadziesiąt twardych dysków komputerowych, na których było ponad 300 tys. zdjęć oraz ponad 3 tys. filmów pornograficznych z udziałem dzieci i zwierząt. Przestępcy założyli wcześniej forum internetowe, za pomocą którego mogli wymieniać między sobą materiały pornograficzne. Stworzyli też bibliotekę nagrań wideo, z której można było korzystać, udostępniając w zamian swoje zbiory.
Informacje o siatce internetowych pedofilów przesłano - poprzez Interpol - do 70 państw na całym świecie. Przy rozpracowywaniu grupy polska policja po raz pierwszy zastosowała tzw. podsłuch internetowy, umożliwiający - dzięki zaawansowanej technice - monitorowanie, jakie treści pobierają i wysyłają w sieci podejrzewane osoby. W ten sposób funkcjonariuszom udało się zdobyć dowody, które pozwoliły na zatrzymanie członków grupy.(PAP)
jes/ fal/ gma/
