Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Migalski: rząd J. Kaczyńskiego to rząd silnego lidera

0
Podziel się:

Politolog dr Marek Migalski z Uniwersytetu
Śląskiego uważa, że zaprzysiężony w piątek rząd Jarosława
Kaczyńskiego będzie rządem "silnego lidera". Jego zdaniem, obecna
koalicja ma spore szanse na dotrwanie do kolejnych wyborów
parlamentarnych.

Politolog dr Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego uważa, że zaprzysiężony w piątek rząd Jarosława Kaczyńskiego będzie rządem "silnego lidera". Jego zdaniem, obecna koalicja ma spore szanse na dotrwanie do kolejnych wyborów parlamentarnych.

"U podstaw zmiany premiera legło hasło +przyspieszenia+. I rzeczywiście widać, że rząd będzie bardziej zwarty, że wreszcie będzie miał silnego lidera" - powiedział PAP Migalski.

Zdaniem eksperta, to co będzie różnić gabinet J. Kaczyńskiego od gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza, to zmiana stylu pracy rządu. Migalski przewiduje, że nastąpi przyspieszenie tych prac, i "zdyscyplinowanie ministrów, którzy naprawdę poczują, że J.Kaczyński to jest ich szef".

"To będzie rząd silny mocą premiera, którego siła pochodzi z wyborów powszechnych" - uważa politolog.

Jak tłumaczył, mandat Marcinkiewicza jako premiera pochodził z nadania J. Kaczyńskiego, a mandat J. Kaczyńskiego pochodzi z nadania społecznego - jako szefa partii, która zyskała największe poparcie w wyborach parlamentarnych.

"Dlatego nowy premier ma o wiele większe uprawnienia do tego, by mówić twardym językiem" - dodał.

Według Migalskiego, pozycja Marcinkiewicza była słaba z dwóch powodów. "Po pierwsze dlatego, że ośrodek decyzyjny znajdował się w gabinecie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. A po drugie dlatego, że - po powstaniu koalicji PiS-Samoobrona-LPR - wicepremierzy Roman Giertych i Andrzej Lepper dogadywali się z J. Kaczyńskim jako prezesi swoich partii ponad głową Marcinkiewicza" - zaznaczył.

Ekspert podkreślił, że trudno mówić obecnie o priorytetach rządu J. Kaczyńskiego. "Z tym trzeba poczekać do expose nowego premiera" - dodał. Migalski przewiduje, że kontynuowana będzie linia polityki zagranicznej. Natomiast deklaracje z zakresu polityki gospodarczej są - jego zdaniem - "niejasne". "Na razie wiemy, że to z jednej strony ma być polityka prospołeczna, z drugiej strony ma być dyscyplina budżetowa" - powiedział.

Politolog widzi spore szanse na to, że koalicja PiS z Samoobroną i LPR przetrwa do następnych wyborów parlamentarnych. Jego zdaniem, w tej chwili w Polsce "przyszła moda na prawicę", która - jak uważa ekspert - nie minie w ciągu czterech lat. "Nastąpiło w miarę trwałe przesunięcie sympatii politycznych na prawo" - ocenił.

Migalski zaznaczył jednak, że J.Kaczyński będzie musiał tak wywiązać się z misji szefowania rządowi, by "albo spełnić oczekiwania wyborców, albo wzbudzić w nich przekonanie, że na spełnienie tych oczekiwań PiS potrzebuje kolejnych czterech lat". "Nie ma planu B" - uważa politolog. (PAP)

agt/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)