Klub SLD będzie za skierowaniem projektu ustawy dotyczącej zmian w systemie emerytalnym do dalszych prac parlamentarnych - zapowiedział we wtorek lider Sojuszu Leszek Miller. Wyraził sprzeciw wobec błyskawicznego trybu pracy nad tym projektem.
W Sejmie trwa pierwsze czytanie ustawy zmieniającej system emerytalny.
Zdaniem Millera mechanizm istnienia OFE polega na "obligatoryjnym przelewaniu państwowych pieniędzy do funduszy, które pożyczały te pieniądze z powrotem państwu na lichwiarski prezent - oto istota tego oszukańczego systemu".
"Po 13 latach inwestowania, OFE oferują 80 zł przyszłej emerytury. Generują blisko 300 mld zł długu publicznego. (...) Bezpowrotnie straciły 30 mld zł na giełdzie - wszystko kosztem emerytów" - mówił Miller.
W cenie szefa SLD OFE nie przyczyniają się do pomnożenia przyszłych emerytur. "Przeciwnie - poprzez swoją działalność zmniejszają je. Nie jest to zatem walka towarzystw emerytalnych i ich zwolenników o obronę wysokości przyszłych emerytur Polaków. To walka tylko o to, aby od Polaków ściągnąć jak najwięcej pieniędzy do własnych kieszeni" - powiedział.
Zdaniem Millera, jeżeli część Polaków chce należeć do OFE, to "rozumnym działaniem jest wprowadzenie zasady dobrowolności". "Niech każdy decyduje, czy chce pozostać w OFE. Ale trzeba ostrzec, że dla tych, którzy pozostaną, trzeba będzie niedługo inwestować w noclegownie, przytułki i miejsca wydawania ciepłych, darmowych posiłków" - podkreślał Miller.
Zaproponował podwyższenie najniższych emerytur, utworzenie Państwowego Emerytalnego Funduszu Inwestycyjnego, a także aby o przejściu na emeryturę decydował nie tylko wiek, ale także staż pracy.
"Klub SLD będzie za skierowaniem projektu ustawy do dalszych prac parlamentarnych. A ostateczne stanowisko uzależniamy od stosunku do naszych postulatów" - powiedział Miller.(PAP)
aop/ je/ mow/