Mimo silnego mrozu, jaki panuje w piątek na Mazurach - w Okartowie odczuwalna temperatura wynosi minus 14 stopni Celsjusza - grupa 11 osób z całej Polski wyruszyła w piątek w rejs nowym szlakiem wodnym z Niegocina na Śniardwy przez Buwełno i Tyrkło.
"Co mam mówić? Zimno jest, jak nie wiem co! Szczypie w twarz, szczypie w palce. Ale płyniemy, żeby promować Pętlę Mazurską, czyli nową drogę wodną z Niegocina na Śniardwy przez jeziora Wojnowo, Buwełno i Tyrkło" - powiedział PAP organizator rejsu Artur Tomkiewicz.
W rejs wyruszyło w piątek 11 osób z całej Polski. Wszyscy zmieścili się na trzech omegach. Ponieważ nie ma wiatru, na starcie rejsu, przez Kanał Giżycki, omegi były ciągnięte linami. Żeglarze liczą, że dalszą trasę dadzą radę płynąć na żaglach.
"Zagrzewa nas do boju to, że liczy na nas lokalna społeczność, której zależy na tym, by powstał nowy szlak wodny na Mazurach. Panie z koła gospodyń w Marcinowej Woli obiecały nam bigos, to nas zachęca do płynięcia w ten mróz" - żartował Tomkiewicz.
Żeglarze mają zamiar podróżować do niedzieli, chcą nocować pod namiotami.
W nocy z czwartku na piątek na Mazurach był najsilniejszy tej zimy mróz - w Giżycku zanotowano rano minus 10 stopni, w Okartowie nad Śniardwami było minus 16 stopni. Po godz. 9 odczuwalna temperatura nad Śniardwami wynosiła minus 14 stopni.
"Porty i zatoczki są już pokryte lodem. Na Śniardwy wypłynęli tylko rybacy, którzy, nie spodziewając się silnego mrozu, ustawili siatki na ryby, które teraz zaczęły im zamarzać. Rybacy je ściągają, a my jesteśmy w pogotowiu" - powiedział PAP komandor Andrzej Chudzicki ze stacji ratowniczej w Okartowie.
Nowy szlak wodny zwany Pętlą Mazurską ma urozmaicić ofertę turystyczną na Mazurach. Nowy szlak z Niegocina na Śniardwy, przez jeziora Buwełno i Tyrkło, ma długość 25 km. Na razie nie jest on żeglowny, bo rzeki i akweny nie są przystosowane do ruchu turystycznego, a na odcinku ok. 2 km brakuje kanału i jachty trzeba przewozić. (PAP)
jwo/ abr/
