Unia Europejska powinna wysłać do Libii obserwatorów, którzy wspieraliby odbudowę tego kraju po konflikcie zbrojnym - ocenił szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe w opublikowanym w środę wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
"Libijczycy z pewnością potrzebują pomocy, bo rada tymczasowa (Narodowa Rada Libijska - PAP) jest jeszcze młoda i dochodzi do napięć. Libia będzie potrzebowała zatem pomocy, w pierwszej kolejności finansowej. I dlatego odblokowaliśmy pieniądze (Muammara) Kadafiego ulokowane za granicą" - powiedział Juppe.
Jak dodał, konieczna będzie też pomoc w odbudowie libijskiego państwa. "Libia nie potrzebuje pomocy militarnej. Będziemy musieli wysłać do Libii obserwatorów. Potrzebuje ona misji dla odbudowy, a nie oddziałów interwencyjnych" - ocenił francuski minister.
Jego zdaniem w tej sprawie rolę do odegrania ma nie NATO, ale Unia Europejska. Juppe wyraził przekonanie, że Niemcy wezmą udział w odbudowie Libii. "Będziemy się cieszyć, jeśli ONZ postanowi wysłać obserwatorów, a Niemcy wezmą w tym udział. My już odegraliśmy swoją rolę, teraz czas na pozostałych" - dodał Juppe.
W marcu Berlin wbrew sojusznikom z NATO wstrzymał się od głosu w sprawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, otwierającej drogę do interwencji przeciwko reżimowi Kadafiego. Niemcy nie wzięły również udziału w tej operacji. (PAP)
awi/ ap/