Niemcy nie wycofają jednostronnie swego kontyngentu z sił NATO w Kosowie - zapewnił w poniedziałek w Prisztinie niemiecki minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg. "Weszliśmy do Kosowa razem i razem wyjdziemy" - dodał.
Opowiadając się za redukcją sił KFOR, która będzie dowodem na "osiągnięty postęp", niemiecki minister podkreślił, że ograniczenie to powinno być ustalone między krajami, których żołnierze wchodzą w skład tych sił, a władzami Kosowa.
"Sądzimy, że redukcja KFOR nie powinna się odbywać stopniowo po jednym kontyngencie. Decyzja jak to przeprowadzić, powinna być podjęta wewnątrz NATO i przez wszystkich jego członków" - sprecyzował Guttenberg.
Niemiecki rząd zdecydował w maju 2009 roku przedłużyć o rok swoją misję w Kosowie.
Guttenberg, który rozpoczął w poniedziałek dwudniową wizytę w Prisztinie, potwierdził poparcie swego kraju dla nowego kosowskiego państwa. "Poparcie Niemiec dla Kosowa będzie kontynuowane" - obiecał.
W czerwcu ubiegłego roku NATO postanowiło zrestrukturyzować siły KFOR, uważając, że sprzyjają temu warunki polityczne i bezpieczeństwa po ogłoszeniu przez Kosowo niepodległości w lutym 2008 roku. Niepodległość Kosowa uznało 65 państw, w tym USA i znaczna większość państw UE.
W styczniu Sojusz ograniczył w Kosowie siły KFOR o około trzy tysiące żołnierzy. Obecnie przebywa tam 10 tys. żołnierzy. Największy kontyngent mają tam Niemcy - 1500 wojskowych. (PAP)
jo/ ap/
5944931