Swoboda przepływu osób to fundament UE - zgodzili się w czwartek w Warszawie ministrowie ds. europejskich Polski i Niemiec Piotr Serafin i Michael Roth. Ministrowie rozmawiali też o potrzebie reform strefy euro oraz współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego.
Serafin na wspólnej z Rothem konferencji prasowej powiedział, że rozmawiali o wspólnych celach Polski i Niemiec w UE w najbliższych miesiącach i latach. Jak podkreślił, ma szczególną satysfakcję ze zbieżności poglądów z jego niemieckim kolegą w zasadzie we wszystkich kluczowych europejskich sprawach.
Poinformował, że rozmowa dotyczyła po pierwsze unii gospodarczej i walutowej. W tej kwestii - podkreślił Serafin - Polska i Niemcy podzielają opinie o potrzebie reform i konieczności przywrócenia konkurencyjności strefy euro z uwzględnieniem w tym procesie znaczenia wymiaru społecznego unii gospodarczej i walutowej.
"Rozmawialiśmy także bardzo długo na temat swobody przepływu osób w ramach UE. Polska i Niemcy mają w tej sprawie wspólne stanowisko - swoboda przepływu osób jest fundamentem integracji europejskiej i powinna nim pozostać niezależnie od głosów, które pojawiają się dzisiaj w debacie europejskiej" - powiedział Serafin.
Roth zaznaczył, że UE to nie tylko gospodarka i wspólny rynek, ale przede wszystkich wartości. "Wolność, demokracja, państwo prawa, ochrona i zabezpieczenie praw mniejszości, swoboda przepływu osób i pracowników, to nasze podstawowe wartości. Chcemy o nie wspólnie walczyć i to - podkreślam - bezkompromisowo" - powiedział niemiecki minister.
Jak mówił, Niemcy bardzo mocno korzystają ze swobody przepływu osób i opowiadają się przeciwko relatywizowaniu tej zasady. "Wręcz przeciwnie chcemy tej zasady bronić, chcemy się za nią opowiadać, bo stanowi ona część europejskiej wartości dodanej" - powiedział Roth.
W ostatnim czasie dyskusja o swobodzie przepływu osób w UE ożywiła się za sprawą wypowiedzi brytyjskiego premiera Davida Camerona. Pod koniec listopada ub.r. "karygodnym niedopełnieniem obowiązków" nazwał on decyzję z 2004 roku, kiedy to rząd Partii Pracy otworzył bez ograniczeń rynek pracy dla pracowników z nowych państw UE. Efektem był przyjazd m.in. kilkuset tysięcy Polaków. Cameron napisał też w "Financial Times", że rezygnacja z wprowadzenia wobec Polaków i innych "nowych" obywateli UE przejściowych ograniczeń w dostępie do rynku pracy była "ogromnym błędem".
Z kolei w minioną niedzielę brytyjski premier zasygnalizował, że prawo do zapomogi dla imigrantów na dzieci, które pozostały w kraju ojczystym, będzie jednym z punktów negocjacyjnych Londynu z Brukselą w sprawie nowego statusu członkowskiego W. Brytanii w UE. Wskazał przy tym na polskie dzieci. Wypowiedź ta odbiła się szerokim echem w Polsce. W środę o tej kwestii premier Donald Tusk rozmawiał z Cameronem telefonicznie; do rozmowy doszło z inicjatywy szefa brytyjskiego rządu.
"System społeczny Wielkiej Brytanii bardzo mocno korzysta na polskich imigrantach, którzy to właśnie do tego systemu wpłacają swoje składki i podatki. Nasi brytyjscy partnerzy dysponują oczywiście swobodą wprowadzania rozwiązań na swoim terenie, natomiast, jeśli chodzi o rozwiązania europejskie, nie widzę potrzeby zmian w tej sprawie" - powiedział Roth pytany w czwartek o tę kwestię.
Serafin zaznaczył, że Polska z wielką satysfakcją odnotowuje stanowisko niemieckiego rządu w sprawie swobody przepływu osób w UE wyrażone przez Rotha. "Nie może dzisiaj w Europie być wątpliwości, że tam, gdzie mówimy o fundamentach integracji, a takim fundamentem jest swoboda przepływu osób, tam powinniśmy je chronić, a nie starać się je rozmywać" - zaznaczył.
Jak dodał, Polska stoi na stanowisku, że w sytuacji, gdy pojawiają się nadużycia w zakresie korzystania z systemu zabezpieczenia społecznego, trzeba je eliminować, ale - zaznaczył - eliminowanie tych nadużyć może odbywać się na poziomie narodowym.
"Sytuacja, do której odnosił się premier Cameron, to nie jest nadużycie; ten kto ciężko pracuje, płaci podatki na Wyspach Brytyjskich, ten ma prawo korzystać z sytemu zabezpieczenia społecznego na Wyspach Brytyjskich" - podkreślił Serafin.
Roth mówił też, że stosunki polsko-niemieckie odgrywają w UE bardzo ważną rolę. "Tylko razem możemy Europę pchnąć do przodu stąd potrzeba nam jeszcze więcej Polski w Europie" - dodał. Jego zdaniem UE znajduje się obecnie w kryzysie, ale "UE to nie tylko kryzys; Unia to coś znacznie więcej niż kryzys, to także coś znacznie więcej niż euro". Roth poinformował, że z Serafinem rozmawiał także o zacieśnieniu współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego, który tworzą Polska, Niemcy i Francja.
"Nasze wspólne zadanie polega na tym, aby wyjaśniać naszym obywatelom, że Europa to nie część problemu, to część rozwiązania" - mówił niemiecki minister. Dodał, że inne kraje powinny brać przykład z entuzjazmu Polaków do integracji europejskiej.
Jak zaznaczył, z Serafinem zgodzili się też, że unia gospodarcza i walutowa musi zostać wzmocniona, a do tego konieczne jest zwiększenie koordynacji działań w ramach UE. "Ta zwiększona koordynacja musi obejmować także takie kraje, jak Polska, które jeszcze nie są w strefie euro, ale zamierzają wprowadzić wspólną europejską walutę" - powiedział. Według niego potrzebny jest nowy format unii walutowej i gospodarczej; taki, który będzie otwarty na inne kraje oraz transparentny. (PAP)
mzk/ mok/ jbr/
