Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

MKiDN proponuje nowe źródło finansowania Funduszu Promocji Twórczości

0
Podziel się:

Fundusz Promocji Twórczości, wspierający twórców m.in. stypendiami i pomocą
socjalną, może zyskać alternatywne źródło finansowania w postaci opłat licencyjnych za dzieła
osierocone. Taką propozycję resort kultury zaprezentował w czwartek na drugim Forum Prawa
Autorskiego.

Fundusz Promocji Twórczości, wspierający twórców m.in. stypendiami i pomocą socjalną, może zyskać alternatywne źródło finansowania w postaci opłat licencyjnych za dzieła osierocone. Taką propozycję resort kultury zaprezentował w czwartek na drugim Forum Prawa Autorskiego.

Obecnie fundusz jest zasilany z podatków od dzieł nieobjętych prawem autorskim. Chodzi np. o książki autorów, którzy zmarli 70 lat temu lub wcześniej. Opłata wynosi 5 proc. od sprzedanego egzemplarza utworu. Producenci i wydawcy od lat postulują zniesienie podatku.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa proponuje zasilić fundusz opłatami licencyjnymi za korzystanie z dzieł osieroconych, czyli tych, którzy autorzy są zaginieni.

"W tym momencie dostęp do tego rodzaju utworów jest praktycznie niemożliwy. Chcieliśmy w Polsce, przy okazji implementacji dyrektywy, wprowadzić rozwiązania pozwalające na dostęp komercyjny i niekomercyjny do dzieł osieroconych" - powiedział dziennikarzom na czwartkowym spotkaniu dyrektor Departamentu Własności Intelektualnej i Mediów Karol Kościński.

Dostęp komercyjny nie został uwzględniony w prawie unijnym, polski resort chce jednak rozszerzyć zapisy tak, aby po zakupie licencji z dzieł osieroconych mogli korzystać także prywatni wydawcy. Prawo unijne przewiduje wprowadzenie dostępu do dzieł osieroconych dla instytucji pożytku publicznego, bibliotek czy nadawców publicznych.

"Wyobraźmy sobie twórcę filmów dokumentalnych, który chciałby wykorzystać fragmenty przedwojennych filmów, w większości osieroconych z powodu śmierci lub emigracji ich twórców. Zainteresowany przychodzi do organizacji zbiorowego zarządzania i przeprowadzane są poszukiwania. Jeżeli autor się nie znajdzie, film uzyskuje status dzieła osieroconego i zainteresowany wykorzystaniem fragmentu filmu przedwojennego może uzyskać licencję w organizacji zbiorowego zarządzania" - mówił dyrektor.

Resort kultury proponuje, aby opłaty licencyjne za dzieła osierocone pobieranie przez organizacje zbiorowego zarządzania trafiały do Funduszu Promocji Twórczości. Stanowiłyby one alternatywne źródło finansowania funduszu po zlikwidowaniu obecnych opłat za korzystanie z utworów nieobjętych prawem autorskim. Są to dzieła, które trafiły do domeny publicznej, ponieważ minęło już 70 lat od śmierci ich twórców, lub dzieła dawne, stworzone przed wprowadzeniem ochrony autorskiej do porządku prawnego. Taką opłatę pobiera obecnie nieliczna grupa krajów na całym świecie.

Katarzyna Ślaska z Biblioteki Narodowej uważa pomysł ministerstwa za bardzo sprawiedliwy. "Właściciele autorskich praw majątkowych, których nie można zlokalizować, dzielą się swoimi tantiemami z twórcami młodymi, którzy rozpoczynają dopiero swoje działanie, bądź z tymi, którzy z jakichś powodów wymagają zapomóg socjalnych" - mówiła.

Forum Prawa Autorskiego, które resort kultury zorganizował po raz drugi, ma służyć wypracowaniu zmian w prawie autorskim. Na drugim spotkaniu kontynuowano dyskusję na tematy poruszone podczas pierwszego forum; obok kwestii dzieł osieroconych rozmawiano także m.in. o dziełach wyłączonych z handlu.

Resort kultury po zebraniu sugestii uczestników forum - przedstawicieli organizacji zbiorowego zarządzania i organizacji społecznych - zamierza opracować założenia do ustawy, mają być one gotowe na jesieni. (PAP)

mce/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)