Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Młodszy brat Hezbollahu może przysporzyć kłopotu Amerykanom w Iraku

0
Podziel się:

Rozmieszczając więcej żołnierzy na ulicach
Bagdadu, Stany Zjednoczone ryzykują nową konfrontację z radykalnym
i antyamerykańskim duchownym, który zorganizował swój ruch na wzór
libańskiej organizacji Hezbollah.

Rozmieszczając więcej żołnierzy na ulicach Bagdadu, Stany Zjednoczone ryzykują nową konfrontację z radykalnym i antyamerykańskim duchownym, który zorganizował swój ruch na wzór libańskiej organizacji Hezbollah.

Armia Mahdiego, dowodzona przez 28-letniego Muktadę as-Sadra, stała się na powrót kluczową siłą irackich szyitów po ciężkich stratach, jakich doznała podczas dwóch powstań przeciwko wojskom USA w roku 2004. Arabska mniejszość sunnicka oskarża tę milicję o uprowadzenie i zamordowanie kilku tysięcy sunnitów w ciągu pięciu miesięcy, jakie upłynęły od 22 lutego, kiedy sunniccy ekstremiści zniszczyli szyickie sanktuarium w Samarze.

Ubrani na czarno milicjanci Sadra twierdzą, że tylko chronią ludność szyicką (60 proc. Irakijczyków) przed atakami sunnickich partyzantów i ekstremistów religijnych, takich jak iracka Al- Kaida. W atakach tych, rozpoczętych po upadku wiosną 2003 roku zdominowanego przez sunnitów reżimu Saddama Husajna, zginęły tysiące szyitów.

Bez względu na to, jaka jest prawda, nie da się przywrócić spokoju w Bagdadzie bez uporania się z Sadrem i jego zwolennikami, którzy stanowią największą i najaktywniejszą milicję szyicką w Iraku.

Amerykanie uważają, że rozwiązanie szyickich i sunnickich ugrupowań zbrojnych jest warunkiem wygaszenia przemocy na tle wyznaniowym, zagrażającej rządowi premiera Nuriego al-Malikiego i amerykańskim planom wycofania znacznej części wojsk USA przed listopadowymi wyborami do Kongresu USA.

"Jeśli się tego nie zrobi, doczekamy się w końcu takiej sytuacji jak w Libanie, gdzie milicja staje się państwem w państwie" - powiedział w tym tygodniu w wywiadzie radiowym dowódca wojsk amerykańskich na Bliskim Wschodzie, gen. John Abizaid.

"Państwo nie potrafi wtedy przeciwstawić się zagrożeniom dla swego bezpieczeństwa" - dodał generał.

Wojska koalicyjne już zaczęły występować przeciwko Armii Mahdiego. W zeszłym miesiącu żołnierze brytyjscy aresztowali dowódcę tej milicji w Basrze na południu kraju. W miniony weekend wojska amerykańskie zabiły 15 ich bojowców w starciu 60 km na południe od Bagdadu.

W tym miesiącu siły amerykańskie i irackie przeprowadziły co najmniej dwie wielkie obławy w Mieście Sadra, ubogiej szyickiej części Bagdadu, będącej bastionem Armii Mahdiego.

Jednak w wypowiedziach dowódców amerykańskich nie pada nazwisko Sadra ani nazwa jego milicji. Rzecznicy wojsk USA mówią o starciach ze "zbirami i przestępcami".

Powodem tej powściągliwości jest mocna pozycja Sadra w polityce szyickiej, osiągnięta mimo wielu przeszkód stawianych mu przez inne ugrupowania szyickie, jak również Amerykanów.

Ruch Sadra ma nie tylko 10 tysięcy bojowców, ale także kontroluje około 30 z 275 miejsc w parlamencie, a w rządzie Malikiego zasiada pięciu sadrystów, wśród nich ministrowie zdrowia, transportu i rolnictwa. Zwolennicy Sadra są częścią koalicji szyickiej, w której skład wchodzi partia Dawa premiera Malikiego.

Podobnie jak Hezbollah w Libanie, ruch Sadra prowadzi szpitale i sierocińce, opiekuje się wdowami, a w Bagdadzie i w innych miastach grzebie ciała ofiar przemocy, po które nie zgłaszają się rodziny.

W podobieństwach między ruchem Muktady i Hezbollahem odzwierciedla się działalność istniejącej na Bliskim Wschodzie sieci ugrupowań szyickich, którymi kierują duchowni. Od dłuższego czasu stają się one coraz silniejsze w następstwie najpierw rewolucji islamskiej w Iranie, a ostatnio wskutek zdobycia dominującej pozycji w rządzie Iraku przez blok szyickich partii religijnych.

Potępienie przez Malikiego ataków Izraela na Hezbollah w Libanie jest oznaką wpływów tej sieci na zmieniającym się Bliskim Wschodzie.

Ważnym ogniwem międzynarodówki szyickiej jest święte miasto Nadżaf, tradycyjny ośrodek akademicki i kulturalny islamu szyickiego, leżący 150 km na południe od Bagdadu. Zarówno szejk Hasan Nasrallah, przywódca Hezbollahu, jak też najwyższy rangą duchowny szyicki w Libanie, wielki ajatollah Mohammed Husajn Fadlallah, kształcili się w Nadżafie.

Nauczycielem i przewodnikiem duchowym Fadlallaha był wielki ajatollah Muhammad Bakir as-Sadr (1935-1980), teść Muktady as- Sadra i założyciel partii Dawa, zamordowany w Bagdadzie na rozkaz Saddama Husajna za poparcie irańskiej rewolucji islamskiej ajatollaha Chomejniego.

Młody Sadr wykorzystał powiązania z szyicką elitą władzy i w ciągu minionych trzech lat stale wymanewrowywał Amerykanów, którzy od początku okupacji starali się zepchnąć go na margines, obawiając się jego antyamerykańskich poglądów.

Amerykanie podejrzewali, że to Muktada as-Sadr stał za zamordowaniem w Nadżafie 10 kwietnia 2003 roku umiarkowanego duchownego szyickiego, Abd al-Madżida Cho'iego, który właśnie wrócił z emigracji i miał - jak spodziewano się w Waszyngtonie - pozyskać poparcie duchowieństwa szyickiego dla obecności USA w Iraku.

W związku ze śmiercią Cho'iego władze okupacyjne wystawiły sądowy nakaz aresztowania Muktady, ale sprytny młodzian (w 2003 roku miał 25 lat) nie trafił za kratki nawet na jeden dzień, choć w 2004 roku wywołał dwie zbrojne rebelie przeciwko wojskom koalicyjnym. Nakaz aresztowania po cichu wycofano w ramach porozumień rozejmowych, na które Amerykanie przystali pod naciskiem szyickich duchownych i polityków.

Dowódcy i dyplomaci amerykańscy ustąpili, gdyż obawiali się burzliwych wystąpień w razie aresztowania potomka jednego z najbardziej znanych arabskich rodów szyickich.

Ród as-Sadrów pochodzi z Libanu. Jeden z jego członków przeniósł się w XVIII wieku do Nadżafu, uciekając przed prześladowaniami ze strony lokalnego namiestnika osmańskiego. Muhammad Hasan as-Sadr był w 1920 roku jednym z przywódców wielkiego powstania antybrytyjskiego na terenach dzisiejszego Iraku. Ojciec Muktady as- Sadra, ajatollah Muhammad Sadik as-Sadr, został zamordowany w 1999 roku wraz z dwoma najstarszymi synami na rozkaz Saddama Husajna. W 2003 roku, po upadku Saddama, ubogą szyicką część Bagdadu, dotychczas zwaną Madinat Saddam (Miasto Saddama), przemianowano na Madinat Sadr na cześć ojca Muktady. (PAP)

xp/ zab/

2607 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)