TASS, Media) - Podzielony parlament Mołdawii w piątek znów nie zdołał wybrać prezydenta, co sprawia, że ta poradziecka republika jest coraz bliższej czwartych od roku 2009 wyborów parlamentarnych.
Koalicja rządząca - luźne ugrupowanie prozachodnich partii - nie ma 61 głosów w 101-miejscowym parlamencie niezbędnych do wyboru głowy państwa, a opozycyjni komuniści nie zgadzają się na kompromis.
W piątek deputowani Partii Komunistów Republiki Mołdawii (PCRM) zbojkotowali wybory, odmówili poparcia jedynego kandydata - przewodniczącego parlamentu Mariana Lupu, który pełni obowiązki prezydenta. Jego kandydaturę wysunęła koalicja Sojusz na rzecz Integracji Europejskiej (AIE).
Trójka deputowanych, którzy w listopadzie opuścili opozycyjną PCRM, żeby, jak powiedział jeden z nich, pomóc krajowi przezwyciężyć trwający od ponad 2,5 roku kryzys polityczny, głosowała przeciwko kandydatowi. Lupu otrzymał 58 głosów.
Mołdawia - jeden z najbiedniejszych krajów Europy - nie ma prezydenta od czasu odejścia komunistycznego przywódcy Vladimira Voronina.
Kolejna próba wyboru prezydenta musi zostać wyznaczona w ciągu miesiąca. Jeśli i ona nie przyniesie rozstrzygnięcia, konieczne będą nowe wybory.
Polityczny impas spowalnia, jak pisze Reuters, reformy w Mołdawii, której gospodarka opiera się w dużej mierze na eksporcie wina i transferze dewiz od Mołdawian pracujących za granicą.
Obecny stan nie ułatwia też uregulowania konfliktu z separatystycznym Naddniestrzem, które niedawno miało swe własne wybory prezydenckie. Ich druga tura ma się odbyć 25 grudnia.
Komisja wyborcza w nieuznawanym przez świat Naddniestrzu poinformowała w piątek, że w drugiej turze zmierzą się popularny adwokat Jewgienij Szewczuk i popierany przez Moskwę przewodniczący parlamentu Anatolij Kaminski. To oni, wg komisji, zajęli pierwsze i drugie miejsce w wyborach 11 grudnia, zdobywając - odpowiednio - 38,55 proc. i 26,3 proc. głosów. Dotychczasowy prezydent Igor Smirnow otrzymał 24,66 proc. głosów i nie wszedł do drugiej tury.
Jednocześnie komisja odrzuciła jego wniosek o unieważnienie wyborów, uznając za nieuzasadnione argumenty, które przytoczył w swej skardze.(PAP)
mmp/ mc/
10420170 10419513 int. arch.