Ministerstwo Obrony Narodowej nie wyklucza zwiększenia polskiego kontyngentu w Afganistanie. Rzecznik resortu Robert Rochowicz podkreśla jednak, że żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
"Rozstrzygnięcia zapadną po ocenie napływających obecnie analiz dotyczących funkcjonowania polskich sił w Afganistanie w jednej prowincji" - powiedział w środę PAP Rochowicz.
Przedstawienie bilansu po pierwszym kwartale operowania polskiego kontyngentu w Ghazni minister obrony Bogdan Klich zapowiedział w rozmowie z PAP już kilka tygodni temu.
"W lutym będziemy gotowi odpowiedzieć na pytanie, jak dalej ma wyglądać nasze zaangażowanie w Afganistanie" - wskazywał minister, nie wykluczając, że kontyngent mógłby zostać zwiększony o kilkuset żołnierzy. Jak mówił, wśród ewentualnych scenariuszy rozważane jest np. wzmocnienie go o śmigłowce, które mają być wycofane z misji w Czadzie.
W środę na łamach "Gazety Wyborczej" Klich ocenił, że z opinii jakie do niego docierają, wynika iż kontyngent w Afganistanie powinien zwiększyć się z obecnych 1600 żołnierzy do poziomu 2000- 2200.
Minister informował w połowie grudnia, że w związku w opracowywaną strategią dotycząca udziału polskich wojsk w misjach zaangażowanie poza granicami ulegnie przewartościowaniu. "Strategia mówi wyraźnie, że nasze preferencje idą w kierunku misji NATO-wskich i Unii Europejskiej, a dopiero w dalszej kolejności ku misjom innego rodzaju np. pod szyldem ONZ" - wyjaśniał.
Minister ocenił wówczas, że w Libanie "moglibyśmy bez trudności zrezygnować z ok. 120 żołnierzy", a w Czadzie zredukować siły o ok. 100 żołnierzy - głównie załogi i personel obsługi śmigłowców.
Strategią udziału polskich wojsk w misjach rząd ma się zająć w przyszłym tygodniu. (PAP)
ktl/ pz/ jbr/