W procesie cywilnym b. premiera Leszka Millera z b. ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą bardzo prawdopodobne jest zawarcie ugody - oświadczyły strony na piątkowej rozprawie w warszawskim sądzie.
Miller wytoczył byłemu ministrowi sprawiedliwości z PiS proces o ochronę dóbr osobistych za słowa, że miał "zadeptywać" miejsce zabójstwa gen. Marka Papały w 1998 r. Miller był do 1997 r. ministrem spraw wewnętrznych, przyjaźnił się z Papałą - tuż po jego zabójstwie przyjechał pod blok, gdzie zginął były szef policji. Za słowa wypowiedziane przez Ziobrę domaga się przeprosin i 30 tys. zł na cel społeczny.
W piątek w sądzie kontynuowane miały być zeznania wezwanych świadków, jednak strony zgodnie wniosły o odroczenie rozprawy. Reprezentujący Millera mec. Piotr Kruszyński oświadczył, że "wyraża głęboką nadzieję, iż osiągnięte zostanie porozumienie". "Strony robiły wszystko, co w ich mocy, aby ugoda już była gotowa, ale i tak został zrobiony ogromny krok do przodu" - dodał.
Pełnomocnik Ziobry, mec. Jacek Wierciński powiedział natomiast, że strony ciągle angażują dużo wysiłku w rozmowy. "Ugodę chcemy zawrzeć przed sądem" - dodał. (PAP)
mja/ wkt/ bno/ jbr/