Kilkunastu sędziów otrzymało w poniedziałek odznaczenia z okazji 20-lecia utworzenia sądów apelacyjnych. "Sądy apelacyjne w ramach sądownictwa powszechnego w sposób szczególny budują jego autorytet" - mówił minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
Dwie dekady funkcjonowania sądów apelacyjnych były tematem uroczystej, jubileuszowej konferencji zorganizowanej w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości. Wzięli w niej udział m.in. prezesi sądów apelacyjnych z całego kraju oraz delegacje orzekających w nich sędziów. Obecnie w Polsce funkcjonuje 11 takich sądów.
"Kiedy wraca się do dokumentów związanych z powołaniem sądów apelacyjnych, to z zaskoczeniem można zauważyć, iż według ówczesnych przewidywań do sądów apelacyjnych miało trafiać około 12-13 tys. spraw. Tylko w pierwszej połowie tego roku do tych sądów wpłynęło 45 tys. spraw" - mówił Kwiatkowski. Ocenił, że wskazuje to na niezwykle istotny udział tych sądów w całym systemie sądownictwa powszechnego.
Podczas uroczystości kilkunastu sędziów uhonorowano, m.in. przyznanymi przez prezydenta Bronisława Komorowskiego na wniosek ministra sprawiedliwości Złotymi, Srebrnymi i Brązowymi Medalami za Długoletnią Służbę. Prezesi sądów apelacyjnych otrzymali natomiast okolicznościowe tablice.
Sądy apelacyjne zostały powołane na mocy ustawy z lipca 1990 roku. Swą działalność rozpoczęły od października 1990 roku. Wówczas utworzono sądy apelacyjne w Warszawie, Białymstoku, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie i Wrocławiu. Ze względu na dużą liczbę spraw, którą musiały rozpatrywać sądy w Gdańsku i Poznaniu, w 2005 roku powołano kolejny sąd apelacyjny - w Szczecinie.
Historia sądów apelacyjnych w naszym kraju sięga czasów przedwojennych. Sądy te funkcjonowały w systemie sądowniczym II RP, po dokonaniu w drugiej połowie lat 20. unifikacji sądownictwa z czasów zaborów. Sądy apelacyjne zostały zlikwidowane po II wojnie światowej w 1950 roku. Wówczas zniesiono też sądy okręgowe i grodzkie, wprowadzając w ich miejsce sądy wojewódzkie i powiatowe. W nowych sądach wprowadzono dwuinstancyjny system rewizyjny, a zniesiono apelację i kasację.
"Tak jak w 1950 r., gdy zapadła noc stalinizmu, zlikwidowano sądy apelacyjne, co uwieńczyło upadek demokracji w Polsce, tak w 1990 powstanie sądów apelacyjnych symbolizowało, że wracamy do trójpodziału władzy" - mówił pierwszy prezes Sądu Najwyższego Stanisław Dąbrowski.
Do zadań sądów apelacyjnych należy, m.in. rozpoznawanie w drugiej instancji odwołań od orzeczeń sądów okręgowych, rozpoznawanie w pierwszej instancji spraw dyscyplinarnych sędziów oraz sprawowanie nadzoru nad komornikami sądowymi i działalnością notariuszy. (PAP)
mja/ bos/