Izraelskie MSW wydało w czwartek ostateczną zgodę na budowę 900 mieszkań dla żydowskich osadników we Wschodniej Jerozolimie, w dzielnicy Har Homa - oznajmił rzecznik ministerstwa.
Krytykowany przez społeczność międzynarodową projekt dalszej kolonizacji dzielnicy Har Homa leżącej na peryferiach Jerozolimy, w pobliżu Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu, powstał przed dwoma laty. Według Palestyńczyków, stał się "sztandarowym" przedsięwzięciem polityki kolonizacyjnej Izraela.
Hagit Ofran odpowiedzialny za kwestie izraelskiej kolonizacji w łonie pacyfistycznego ruchu "Pokój teraz" oświadczył, że decyzja izraelskiego MSZ będzie miała "bardzo ciężkie następstwa".
Uważa on, że stworzenie dodatkowej "izraelskiej bariery" między terytorium Wschodniej Jerozolimy a Betlejem ma na celu jeszcze większe utrudnienie rozwiązania problemu bliskowschodniego na zasadzie współistnienia dwóch państw (Izraela i Państwa Palestyńskiego) i ze Wschodnią Jerozolimą jako palestyńską stolicą.
Z punktu widzenia prawa międzynarodowego - podkreśla agencja AFP - osadnictwo izraelskie na ziemiach palestyńskich jest nielegalne.
Ponad 300 000 Izraelczyków mieszka w żydowskich osiedlach założonych na okupowanych terytoriach Zachodniego Brzegu, a liczba osadników nieustannie rośnie.
Dalsze 200 000 to Izraelczycy zamieszkujący kilkanaście kolonizowanych dzielnic Wschodniej Jerozolimy, okupowanej przez Izrael po 1967 roku.
Liczba ludności palestyńskiej wynosi tam 270 000.
Ta sytuacja poważnie utrudnia wznowienie izraelsko-palestyńskich negocjacji pokojowych. Palestyńczycy postanowili we wrześniu wysunąć na forum ONZ żądanie uznania Państwa Palestyńskiego.
Za warunek wznowienia rokowań z Izraelem strona palestyńska uznała ogłoszenia nowego moratorium na żydowską kolonizację na Zachodnim Brzegu i we Wschodniej Jerozolimie.
Mimo silnej presji międzynarodowej Izrael konsekwentnie odmawia ogłoszenia nowego moratorium. (PAP)
ik/ mc/
9524753
