Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSZ: Izrael ma prawo do obrony, reakcja powinna być proporcjonalna

0
Podziel się:

W pełni identyfikujemy się ze stanowiskiem unijnej dyplomacji,
które wskazuje, że Izrael ma prawo do obrony - oświadczył w piątek wiceszef MSZ Jerzy Pomianowski.
Podkreślił przy tym, że Izrael musi używać siły precyzyjnie i unikać ofiar wśród cywilów.

W pełni identyfikujemy się ze stanowiskiem unijnej dyplomacji, które wskazuje, że Izrael ma prawo do obrony - oświadczył w piątek wiceszef MSZ Jerzy Pomianowski. Podkreślił przy tym, że Izrael musi używać siły precyzyjnie i unikać ofiar wśród cywilów.

"Po raz kolejny mamy do czynienia z ogromnym napięciem pomiędzy Izraelem i Palestyńczykami. Jest to dla nas sytuacja niezwykle niepokojąca, zresztą dla całej społeczności międzynarodowej" - powiedział Pomianowski w piątek PAP, nawiązując do nasilającego się w ostatnich dniach konfliktu w Strefie Gazy.

"W pełni oczywiście identyfikujemy się ze stanowiskiem wysokiej przedstawiciel (Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa - PAP) pani Catherine Ashton, która wskazała na prawo Izraela do obrony i gwarancji bezpieczeństwa dla swoich obywateli. Każde państwo chce, by jego obywatele żyli w bezpiecznych granicach, by na ich głowy nie spadały żadne rakiety" - mówił Pomianowski, który w MSZ odpowiada za politykę pozaeuropejską.

Przypomniał, że ze Strefy Gazy wystrzelono w kierunku Izraela ponad 100 rakiet. "Jest to ogromne zagrożenie i tutaj musimy zdawać sobie sprawę, że tego rodzaju zagrożenie wywołuje reakcję, a szczególnie w takim kraju jak Izrael" - ocenił.

"Z drugiej strony jednak wiemy, że przewagę militarną ma Izrael. W związku z tym musi używać siły dla obrony swoich obywateli w sposób niezwykle precyzyjny, w sposób, który eliminować będzie ofiary cywilne. Niestety po obu stronach takie ofiary cywilne już wystąpiły" - podkreślił wiceszef MSZ.

"Eskalacja, którą już ma miejsce i która jeszcze może nastąpić, to jest powód naszego najwyższego zaniepokojenia" - zaznaczył.

Pytany o zalecenia dla polskich obywateli planujących wyjazd na Bliski Wschód, Pomianowski powiedział, że zawsze w podobnej sytuacji MSZ wydaje generalne zastrzeżenie, by unikać zagrożonych rejonów - w tym wypadku Strefy Gazy i rejonów przygranicznych na południu Izraela.

"Oczywiście całe terytorium Izraela nie jest strefą zagrożoną. Mimo wszystko, jeżeli planujemy jakieś wyjazdy turystyczne, które by właśnie przewidywały przebywanie w tym regionie, to jeszcze przynajmniej przez kilka dni, o ile sytuacja się uspokoi, należałoby się powstrzymać przed takimi planami albo ograniczyć wizytę w Izraelu tylko do obszarów nieobjętych działaniami i zagrożeniem" - powiedział Pomianowski.

Zaniepokojenie sytuacją w Strefie Gazy wyraził w piątek prezydent Bronisław Komorowski, jak również prezydent Francji Francois Hollande, który tego dnia przebywa z wizytą w Warszawie.

Ashton wezwała Izrael, by jego reakcja podczas konfliktu w Gazie była "proporcjonalna" i jednocześnie oświadczyła, że ataki rakietowe przeprowadzane przez grupy palestyńskie są "całkowicie nie do zaakceptowania".

Konflikt palestyńsko-izraelski uległ w tym tygodniu gwałtownemu zaostrzeniu. Zabicie przez izraelskie siły lotnicze w ub. środę jednego z dowódców wojskowych rządzącego Strefą Gazy radykalnego Hamasu, spowodowało eskalację napięcia i falę wzajemnych ataków. Palestyńczycy przeprowadzają ataki rakietowe na terytorium Izraela. Izrael atakuje Strefę Gazy z morza i powietrza.

Bilans ofiar śmiertelnych obecnej fazy konfliktu to 19 Palestyńczyków, w tym dzieci, i 3 Izraelczyków. (PAP)

ral/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)