Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

MSZ odpowiada prezesowi PiS: Polska miała szefa PE i wywalczyła dobry budżet dla Polski

0
Podziel się:

Polak był szefem PE, wywalczyliśmy w budżecie UE na lata 2014-20 w realnych
płatnościach prawie 500 mld zł, a to rząd PiS przyjął niekorzystny pakiet klimatyczno-energetyczny
- podkreśla MSZ w odpowiedzi na zarzuty Jarosława Kaczyńskiego z debaty nad konstruktywnym wotum
nieufności.

*Polak był szefem PE, wywalczyliśmy w budżecie UE na lata 2014-20 w realnych płatnościach prawie 500 mld zł, a to rząd PiS przyjął niekorzystny pakiet klimatyczno-energetyczny - podkreśla MSZ w odpowiedzi na zarzuty Jarosława Kaczyńskiego z debaty nad konstruktywnym wotum nieufności. *

We wtorek koło północy na stronie internetowej kancelarii premiera pojawiła się odpowiedź na zarzuty prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wobec rządu, które prezes PiS sformułował w zeszły czwartek w Sejmie w czasie debaty nad konstruktywnym wotum nieufności. Szef PiS mówił m.in., że polityka zagraniczna rządu Donalda Tuska charakteryzuje się mikromanią narodową, serwilizmem i klientyzmem, a także że przy rozdziale stanowisk w UE Polska odebrała "lekcję pokory i lekceważenia".

W zamieszczonej odpowiedzi kancelaria premiera pisze, że w wystąpieniu Kaczyńskiego znalazło się "wiele rażących nieścisłości, mniejszych przekłamań i fałszywych tez".

W odpowiedzi MSZ czytamy, że w "wielkim rozdaniu" stanowisk europejskich cztery lata temu Polska otrzymała stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, więc - jak napisano - zgodnie z zasadami europejskimi nie mogła już dostać innych podobnie wysokich funkcji.

MSZ przypomina też, że komisarzem ds. budżetu został Janusz Lewandowski, jednym z trzech najbliższych współpracowników szefowej dyplomacji UE Polak - Maciej Popowski, a Europejską Służbą Działań Zewnętrznych dowodzą cztery osoby - i wśród nich też jest Polak.

MSZ zaznacza też, że najważniejszym celem polityki europejskiej w ostatnich latach był budżet UE na lata 2014-20. "W cenach stałych wywalczyliśmy ponad 400 mld (w realnych płatnościach prawie 500 mld), podczas gdy prezes Kaczyński wspierał tego europejskiego premiera, który robił wszystko, aby do Polski trafiło jak najmniej pieniędzy" - napisano w odpowiedzi.

Podkreślono, że Polaków na stanowiskach kierowniczych w UE jest mniej niż starych członków z dwóch powodów: te stanowiska z reguły osiąga się po przepracowaniu w Unii 20 lub 30 lat, a nasi urzędnicy mieli ich na razie niecałe 9, a w ostatnich latach mieliśmy do czynienia z cięciami budżetu UE, więc przyjmuje się mniej nowych urzędników, w tym Polaków.

Odnosząc się do zarzutu Kaczyńskiego, że rząd skapitulował w sprawie paktu klimatycznego zaznaczono, że to właśnie rząd PiS odpowiada za przyjęcie pakietu klimatyczno-energetycznego w kształcie niekorzystnym dla Polski.

"Działania poprzedniego rządu PO i PSL w sprawie tego pakietu polegały na tym, aby zredukować negatywne skutki decyzji poprzedników - w przeciwnym razie polska gospodarka mogła stracić nawet 60 mld zł. To za czasów rządów PiS w konkluzjach po spotkaniu Rady ds. Środowiska, w którym uczestniczył polski minister, postanowiono, że najwyższe koszty będą ponoszone przez państwa wykorzystujące nośniki energii wytwarzające największą ilość dwutlenku węgla" - napisano w odpowiedzi.

Zdaniem rządu warto podkreślić, że polska energetyka bazuje właśnie na węglu. "Obecny rząd musiał więc negocjować warunki na poziomie dyrektywy o handlu emisjami, gdzie obowiązywało głosowanie większościowe w Radzie UE. Rządowi udało się uzyskać dla energetyki okres przejściowy, dzięki czemu elektrownie mogą otrzymywać część pozwoleń emisyjnych za darmo do 2020 r." - napisano. (PAP)

eaw/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)