Grupa imamów i działaczy islamskich z różnych krajów, m.in. z USA, Bliskiego Wschodu i Afryki, przyjechała w środę do byłego niemieckiego obozu Auschwitz, by zwiedzić muzealną ekspozycję. Celem jest edukacja o Holokauście i walka z nietolerancją.
Pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11, gdzie podczas wojny Niemcy rozstrzelali wiele tysięcy osób, w większości Polaków, muzułmanie zmówili modlitwę, zwracając się w kierunku południowym, w kierunku Mekki.
Na teren byłego obozu Auschwitz weszli przez główną bramę z napisem "Arbeit macht frei". Zwiedzili muzealną ekspozycję w bloku 4, która przybliża tematykę zagłady: przyczyny osadzenia w obozie więźniów różnych narodowości oraz deportację i masową zagładę europejskich Żydów. To tam znajduje się między innymi urna z garstką popiołów, upamiętniającą pomordowanych. Są także puszki po gazie Cyklon B, którego Niemcy używali do mordowania ludzi.
Zobaczyli blok 5, w którym zgromadzone są dowody niemieckich zbrodni, między innymi włosy więźniów, dziecięce ubranka, walizki z nazwiskami i żydowskie szaty modlitewne. Widzieli także krematorium w byłym Auschwitz I, które funkcjonowało od sierpnia 1940 roku do lipca 1943 roku, czyli do czasu uruchomienia krematoriów w Auschwitz II-Birkenau.
Duchowni chcą także zobaczyć były obóz Auschwitz II-Birkenau, gdzie Niemcy podczas wojny dokonywali masowej zagłady Żydów.
Imamowie i działacze islamscy przyjechali do Europy dzięki wsparciu Departamentu Stanu USA. Towarzyszą im żydowscy edukatorzy. Przebywali w Niemczech, gdzie zwiedzili m.in. były obóz koncentracyjny Dachau.
Po przybyciu do Polski spotkali się we wtorek w Warszawie m.in. z wiceministrem spraw zagranicznych Jerzym Pomianowskim.
Podobna wizyta miała już miejsce w 2010 roku, ale wówczas uczestniczyli w niej tylko Amerykanie. (PAP)
szf/ abe/ jra/