Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Myśliwemu nie udało się zapolować na słonia; chce odszkodowania

0
Podziel się:

37 tys. zł domaga się polski myśliwy od organizatora polowania na słonie w
Zimbabwe. Zarzuca mu, że nie sprawdził, czy na danym terenie słonie faktycznie są. To, że ktoś
słonia tam nie spotkał, nie świadczy, że go tam nie było - stwierdził sąd i uznał żądanie za
bezzasadne.

37 tys. zł domaga się polski myśliwy od organizatora polowania na słonie w Zimbabwe. Zarzuca mu, że nie sprawdził, czy na danym terenie słonie faktycznie są. To, że ktoś słonia tam nie spotkał, nie świadczy, że go tam nie było - stwierdził sąd i uznał żądanie za bezzasadne.

Waldemar I walczył przed sądem o odszkodowanie tytułem zwrotu poniesionych wydatków. Jego zdaniem właściciel firmy organizującej wyjazdy na zagraniczne polowania nie dotrzymał umowy, zabierając go w inny obwodu łowiecki.

Zdaniem myśliwego, organizator nie dochował należytej staranności organizując wyjazd i nie upewnił się, czy w obwodzie łowieckim znajdują się zwierzęta do upolowania; wyjazd nie zakończył się upolowaniem słonia trofealnego.

Sąd Rejonowy w Poznaniu, który rozpatrywał we wtorek sprawę uznał żądanie myśliwego za bezzasadne. Jak stwierdził, można przyjąć, że w miejscu, do którego pojechał Waldemar I. słonie były, tylko myśliwy ich nie spotkał.

"Fakt, że powód słonia nie spotkał w danym łowisku nie świadczy o tym, że słonia tam nie było. Nie zawsze jest tak, że jadąc do Afryki spotyka się takiego słonia, jakiego się oczekuje i myśliwy zawsze kończy sukcesem polowanie" - powiedział we wtorek sędzia uzasadniając wyrok.

Jak dodał sąd, Waldemar I. nie był w stanie wykazać, że umowa na polowanie dotyczyła wyprawy do konkretnego obwodu łowieckiego.

Myśliwy musi zapłacić ponad 2,4 tys. zł. tytułem zwrotu kosztów procesu. W trakcie ogłaszania wyroku na sali nie było ani myśliwego, ani przedstawicieli firmy organizującej wyjazdy.

Wyrok nie jest prawomocny (PAP)

rpo/ bos/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)