Kandydatki PiS do Sejmu, Nelly Rokita i Aleksandra Natalii-Świat, przekonywały podczas poniedziałkowej konwencji PiS w Warszawie, że Prawo i Sprawiedliwość "stawia na kobiety".
Rokita wyraziła nadzieję, że kobiety z PO, które teraz "złoszczą się" na nią, przyjdą do PiS, bo w tej partii "panuje prawdziwy duch współpracy".
Podkreślała, że zawsze namawiała kobiety do współpracy z mężczyznami. "Wolę polską kaczkę, która jest zdrowa i uśmiechnięta, nie lubię amerykańskich kaczek" - żartowała.
Przekonywała, że nastał dobry czas dla "kobiety konserwatywnej". Jak mówiła, kobiety na listach PiS są "kobietami, które dbają o rodzinę, o Polskę".
"Warto stawiać na kobiety" - mówiła. "My konserwatywne kobiety potrzebujemy wsparcia mężczyzn, za każdą kobietą stoi mężczyzna, niech nam nie mówią kobiety lewicowe, że potrafią to wszystko zrobić bez mężczyzn" - podkreśliła Rokita.
Wiceszefowa klubu PiS Aleksandra Natalli-Świat przekonywała z kolei, że w PiS jest miejsce dla każdego kto chce uczestniczyć w życiu publicznym. "PiS stawia na kobiety, traktuje je równo, stwarza im jednakowe możliwości do zaprezentowania umiejętności" - mówiła. Według niej, kobietom nie są potrzebne żadne parytety, "trzeba im tylko zapewnić jednakowe traktowanie". (PAP)
hgt/ ann/ par/ mhr/