Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na Opolszczyźnie najniższa frekwencja wyborcza

0
Podziel się:

Na Opolszczyźnie zanotowano najniższą w kraju frekwencję wyborczą - 46,67
proc. Najmniej mieszkańców głosowało w gminach z mniejszością niemiecką - rekordem jest Radłów z
frekwencją 31,18 proc. W gminach mniejszościowych zdecydowanie wygrał Bronisław Komorowski -
podaje PKW.

Na Opolszczyźnie zanotowano najniższą w kraju frekwencję wyborczą - 46,67 proc. Najmniej mieszkańców głosowało w gminach z mniejszością niemiecką - rekordem jest Radłów z frekwencją 31,18 proc. W gminach mniejszościowych zdecydowanie wygrał Bronisław Komorowski - podaje PKW.

Frekwencja w drugiej turze jest niemal identyczna jak 20 czerwca, kiedy do urn poszło 46,59 proc. mieszkańców województwa. Podobnie jak w pierwszej turze najniższą frekwencję odnotowano w gminach, gdzie co najmniej 20 proc. stanowią mieszkańcy przyznający się do narodowości niemieckiej.

Poniżej 35 proc. mieszkańców poszło do urn w mniejszościowych gminach Walce, Strzeleczki i Gogolin w pow. krapkowickim, w Jemielnicy w pow. strzeleckim i Lasowicach Wielkich w kluczborskim.

Zdaniem socjolog z Uniwersytetu Opolskiego, dr Anny Śliz, jedną z przyczyn takiej sytuacji jest duża migracja zarobkowa mieszkańców województwa - szczególnie przyznających się do narodowości niemieckiej. "Te osoby nie mają potrzeby przyjazdu na głosowanie ani głosowania poza Polską. Oni są już tak zżyci ze +swoim+ światem, że ten polski, który nie zapewnił im warunków, do których dążyli, przestał ich interesować" - tłumaczyła socjolog w rozmowie z PAP.

Podobnie słabą frekwencję tłumaczy przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim, Norbert Rasch. "Nawet jeśli za granicę jeżdżą teraz już nie tylko mieszkańcy Opolszczyzny, będę się upierał, że właśnie dlatego u nas frekwencja jest niższa" - powiedział PAP. Dodał, że nawet ci z zarobkowych emigrantów, którzy już wrócili na Opolszczyznę, przez lata mieszkania za granicą odzwyczaili się od uczestniczenia w polskim życiu społeczno-politycznym.

Zdaniem Śliz, słaba frekwencja może być też spowodowana tym, że wielokrotnie zawiedliśmy się na politykach, którzy interesują się nami tylko w czasie kampanii wyborczej, a ich zachowania poza nią nie są dobrze odbierane przez Polaków. Dodatkowo - według badań zaufania - coraz mniej ufamy osobom ze sfery publicznej. "Ufamy bliskim, zamykamy się w świecie prywatnym i nie uczestniczymy w świecie publicznym. To, że +raczej ufamy+ politykom, deklaruje niewiele ponad 14 proc. badanych, gdy pełne zaufanie rodzinie deklaruje ponad 90 proc." - argumentowała socjolog.

Na Opolszczyźnie - podobnie jak dwa tygodnie temu - w gminach mniejszościowych zdecydowanie wygrał Komorowski. Najwyższe poparcie - ponad 80 proc. - kandydat zanotował w gminach Łubniany (82,22) i Murów (80,01) w powiecie opolskim.

Taka sytuacja - według socjolog - spowodowana jest strukturą społeczną ludności tych gmin, z których na emigrację zarobkową wyjechały głównie osoby z niższym wykształceniem. "Przedwyborcze sondaże wskazywały, że właśnie osoby z wykształceniem podstawowym i średnim chciały głosować na Jarosława Kaczyńskiego, być może stąd - przy ich braku - wysokie zwycięstwo Komorowskiego" - powiedziała Śliz.

Socjolog zwróciła uwagę również na obawy mniejszości wobec polityki PiS. "Prezydent Lech Kaczyński był zwolennikiem twardej polityki wobec Niemiec, a Jarosław zapowiedział kontynuowanie dzieła swojego brata. Stąd - być może w obawie przed tym - mniejszość zagłosowała na kandydata PO" - powiedziała.

Na Opolszczyźnie, która w zdecydowanej większości poparła Komorowskiego, są także gminy, gdzie wygrał jego polityczny przeciwnik. Kaczyński zwyciężył w trzech gminach w pow. brzeskim, trzech w nyskim i jednej w pow. oleskim. W Opolskiem padł też jeden remis - w gminie Korfantów głosy wyborców podzieliły się idealnie po połowie. Na obu pretendentów do prezydenckiego fotela zagłosowało tam po 1488 głosujących.(PAP)

jsz/ la/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)