Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Naczelna Izba Lekarska wzywa MZ do zapłaty ponad 3,4 mln zł

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź minister zdrowia
#

# dochodzi wypowiedź minister zdrowia #

15.09. Warszawa (PAP) - Naczelna Izba Lekarska wezwała Ministerstwo Zdrowia do zapłaty zaległości sięgających ponad 3,4 mln zł. Jeżeli pieniądze nie zostaną przekazane, wystąpimy na drogę sądową - powiedział w środę PAP prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz.

Dodał, że zobowiązania finansowe resortu zdrowia wobec NIL dotyczą lat 2007-2009. Są one związane z kosztami wykonywania zadań przejętych przez samorząd lekarski od administracji państwowej. MZ ma siedem dni od daty otrzymania wezwania na wypłatę pieniędzy wraz z odsetkami. Jeżeli tego nie zrobi, sprawa zostanie przekazana do sądu.

"Chcę zapytać szefa Naczelnej Izby Lekarskiej, czy rzeczywiście NIL jest tak biedna, bo może ma więcej na koncie niż Ministerstwo Zdrowia" - powiedziała dziennikarzom minister zdrowia Ewa Kopacz, pytana o żądania Izby. Dodała, że "zdrowiej byłoby", gdyby zmniejszyć liczbę Okręgowych Izb Lekarskich do 16 (obecnie funkcjonuje 26: 24 okręgowe, Naczelna Izba Lekarska oraz Wojskowa Izba Lekarska -PAP).

"Myślę, że będziemy rozmawiać. Myślę, że pan prezes będzie częstym gościem, który będzie ze mną rozmawiać nie tylko na temat ilości pieniędzy, ale również na temat roli samorządu lekarskiego" - powiedziała Kopacz. "Mam nadzieję na bardzo konstruktywną, merytoryczną rozmowę z izbą lekarską" - dodała.

"Izby lekarskie wypełniają zadania nałożone na nie przez administrację państwową. Należy do nich m.in. prowadzenie rejestru lekarzy, wystawianie zaświadczeń lekarzom, którzy chcą pracować za granicą, sprawy związane z odpowiedzialnością zawodową: prowadzenie urzędu rzecznika odpowiedzialności zawodowej, sądu lekarskiego. Zgodnie z ustawą Ministerstwo Zdrowia co roku powinno przekazywać samorządowi lekarskiemu pieniądze na te czynności, które nałożyło państwo, ale tego nie robi" - podkreślał w środowej rozmowie z PAP Hamankiewicz.

"Nie może być tak, że te czynności będą finansowane ze składek lekarskich, które i tak są opodatkowane. Izba powinna przeznaczać swoje środki na kształcenie lekarzy. Gdyby zadania nałożone na nas przez administrację państwową wykonywały urzędy wojewódzkie, koszty byłyby znacznie większe, od pieniędzy, których zwrotu się domagamy" - dodał.

Hamankiewicz powiedział, że NIL wielokrotnie próbowała porozumieć się z Ministerstwem Zdrowia w sprawie zaległości. "Argumentowano, że nie ma pieniędzy, chociaż nie podważano naszego prawa do nich. Ale przecież nie jest to żadna argumentacja. Jeżeli szpital ma długi, to firma windykacyjna nie pyta, czy ma pieniądze na ich spłatę. Wystawiliśmy wezwanie do zapłaty, jeżeli nie zostanie ono zrealizowane wystąpimy na drogę sądową. Podobne wezwania będą wystawiały Okręgowe Izby Lekarskie" - podkreślił.

Prezes NRL poinformował w środę dziennikarzy, że NIL zamierza złożyć dwie skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Pierwsza dotyczyć będzie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. "My apelujemy, aby wszystkie zakłady opieki miały jednakową szansę na rynku i jednakową możliwość udzielania świadczeń. Dziś uprzywilejowanymi są jednostki niepubliczne" - mówił Hamankiewicz. Jak wyjaśnił chodzi o dopłaty do świadczeń, które nie zostały precyzyjnie określone w tzw. koszyku.

Druga skarga do Trybunału ma dotyczyć rozporządzenia do ustawy o izbach lekarskich. Według NIL nie precyzuje ono, za jakie czynności ministerstwo powinno izbom zapłacić. (PAP)

pro/ wos/ itm/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)