Spory między partnerami oraz przedłużające się procedury spowodowały, że wciąż nie ruszył program transgraniczny Polski, Litwy i Rosji, w którym można uzyskać 176 mln euro dofinansowania z funduszy unijnych na przygraniczne przedsięwzięcia.
Według Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (MRR) to jedyny w Europie program współpracy transgranicznej z sąsiadami także spoza UE, w którym nie rozpoczęto jeszcze żadnego projektu.
Polska strona uważa, że program nie został do tej pory uruchomiony, ponieważ delegacje rosyjska i litewska nie są zdolne do kompromisu w sprawie zgłoszonych projektów, a zgoda wszystkich partnerów jest warunkiem realizację programu.
Litwini upatrują powód opóźnienia programu w tym, że polskie MRR jako instytucja zarządzająca programem, nie dość sprawnie, ich zdaniem, organizuje pracę przy jego realizacji. Strona rosyjska nie chce na razie komentować sprawy.
Jak podał PAP Leszek Bigos z biura prasowego MRR do programu złożono w 2010 r. 190 wniosków na dofinansowanie o wartości ponad 250 mln euro.
Ponad połowa wniosków pochodzi z Polski, po 25 proc. złożyły Litwa i Rosja. Większość projektów, około 100, dotyczy inwestycji drogowych, budowy i remontów budynków użyteczności publicznej, inwestycji związanych z ochroną środowiska naturalnego lub rozwojem turystyki. Pozostałe projekty są związane ze współpracą międzynarodową.
Według MRR wybór projektów do realizacji wymaga zgody trzech stron: Litwy, Polski i Rosji, a do takiego kompromisu mimo upływu czasu wciąż nie doszło. Jak podało MRR podczas posiedzenia Komitetu Monitorującego w grudnia 2011 r. "przedstawiciele polskich samorządów zaproponowali kompromisowe rozwiązanie dotyczące wyboru projektów, lecz wówczas partnerzy z Litwy i Rosji nie byli skłonni podjąć dyskusji".
Z taką oceną nie zgadzają się Litwini. Odpowiedzialne za realizację programu na Litwie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przekazało PAP, że "zgodnie z porozumieniem stron, funkcje instytucji zarządzającej programem powierzono stronie polskiej, Ministerstwu Rozwoju Regionalnego" i "ta instytucja jest odpowiedzialna za należyte organizowanie procesu realizacji programu".
Litwini odnosząc się do braku zgody co do listy projektów, odpowiadają, że oni jak i strona rosyjska proponowali zatwierdzić listę. "Niestety, jedynie z powodu niespodziewanych działań ze strony polskiej delegacji, niecharakterystycznych dla poziomu wspólnych decyzji, jaki już był osiągnięty, lista projektów nie została zatwierdzona" - podkreśliła strona litewska.
Według MRR jest szansa, by partnerzy rozpoczęli merytoryczną dyskusję 8 lutego.
20 stycznia w Brukseli odbyło się spotkanie przedstawicieli Komisji Europejskiej z trzema stronami programu, wówczas też Litwa i Rosja miały się zgodzić na omówienie propozycji strony polskiej.
Lidia Wójtowicz, która zasiada w komitecie monitorującym reprezentując warmińsko-mazurski samorząd, powiedziała PAP, że to ostatni moment, by uruchomić ten program i nie stracić szansy skorzystania ze środków unijnych. "Zadania muszą być wykonane do 2013 roku, a środki rozliczone do 2015 roku" - powiedziała Wójtowicz
Jednym z beneficjentów jest Wojewódzka Biblioteka Publiczna (WBP) w Olsztynie, która chciała rozbudować swoją siedzibę i utworzyć Centrum Spotkań Litwinów, Polaków i Rosjan.
Dyrektor WBP Andrzej Marcinkiewicz powiedział, że za 6 mln zł do istniejącego budynku miał być dobudowany kolejny trzykondygnacyjny, w którym miały się mieścić sala konferencyjna na 120 osób, sale szkoleń dla dzieci i młodzieży i pokoje gościnne dla Litwinów i Rosjan, którzy mieli przyjeżdżać na wymianę.
Z kolei Centrum Kultury i Współpracy Zagranicznej Światowid w Elblągu, który chciał gościć u siebie młodzież z Rosji i Litwy nazwał swój projekt "Mosty Współpracy". Partnerami Światowida miały być: Kaliningradzki Teatr Młodzieżowy Eliksir i Centrum Kultury z litewskiego Mariampola. Dzieci i młodzież z trzech krajów miały uczestniczyć w warsztatach teatralnych i wokalnych.
Jak podkreśliła Aleksandra Bednarczyk ze Światowida wciąż liczy, iż projekt dojdzie do skutku, choć istnieją obawy, czy partnerzy z Litwy i Kaliningradu będą chcieli w nim nadal uczestniczyć. (PAP)
Agnieszka Libudzka, Anna Wróbel, Aleksandra Akińczo
ali/ aki/ amac/ ura/