Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nagrody dla policjantów walczących z przemocą domową

0
Podziel się:

Często to od zachowania policjantów zależy, czy ofiara przemocy domowej
zdecyduje się szukać pomocy - przekonują specjaliści. W tym roku po raz szósty nagrodzono
policjantów, którzy pomogli ofiarom przemocy uwolnić się od oprawców.

Często to od zachowania policjantów zależy, czy ofiara przemocy domowej zdecyduje się szukać pomocy - przekonują specjaliści. W tym roku po raz szósty nagrodzono policjantów, którzy pomogli ofiarom przemocy uwolnić się od oprawców.

Konkurs "Policjant, który mi pomógł", organizowany jest przez Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia. Nagrody zostaną wręczone laureatom podczas centralnych obchodów Święta Policji w Warszawie.

Jak podkreśliła kierowniczka "Niebieskiej Linii" Renata Durda, konkurs ma pokazać, jak duże znaczenie ma reakcja policjantów na wezwanie do "awantury domowej" i jaka jest ich rola w systemie przeciwdziałania przemocy w rodzinie.

Dodała, że klientki "Niebieskiej Linii" często opowiadają o fatalnych błędach policjantów w czasie interwencji w trakcie awantur domowych, m.in. o bagatelizowaniu sprawy ("nic się właściwie takiego nie stało - trochę panią poszturchał"), o "sojuszu" ze sprawcą ("miał się pan prawo zdenerwować"), o ocenianiu ofiar ("a może pani go sprowokowała?"), o przerzucaniu odpowiedzialności za podjęcie działań na osoby pokrzywdzone ("nic nie możemy zrobić - musi pani zgłosić się na komisariat i złożyć wniosek") itp.

Tymczasem - jak zaznaczyła Durda - to policjanci z "pierwszej linii" kształtują przekonania ofiar przemocy o tym, czy interwencja z zewnątrz może pomóc, czy wręcz zaszkodzić (co często wmawiają im sprawcy).

"Bo dobra interwencja policji, to nie tylko powstrzymanie sprawcy, ale także uruchomienie w osobach pokrzywdzonych wiary w system pomocy i motywacji do podjęcia pierwszych działań" - powiedziała Durda.

W tym roku nagrodzono m.in. st. sierż. Annę Dulembę z Suchedniowa (woj. świętokrzyskie). "Dzięki jej szczególnemu zaangażowaniu moje dzieci śpią spokojnie i zaczynamy nowe życie" - napisała jedna z podopiecznych policjantki w uzasadnieniu zgłoszenia. "Mój mąż pił przez wiele lat, robił przy dzieciach awantury, wyzywał mnie, zabierał dzieciom pieniądze ze skarbonki. Dzieci się go bały. (...) Rozbił dzieciom jedyny telewizor, wybił dziurę w drzwiach. Myślałam, że takie życie jest normalne, że tak powinno być. Pani Ania uświadomiła mnie, że to ja mogę wszystko zmienić" - czytamy w zgłoszeniu.

Nagrodę przyznano także st. sierż. Krystianowi Szylce z Lubska (woj. lubuskie). "To on okazał mi pomoc i wsparcie, wysłuchał, uwierzył, w to co mówię, zapewnił o tym, że mam prawo szukać pomocy i że mi pomoże. To on przełamał mój opór i przekonał do złożenia zeznań na policji. Zawiadomił instytucje, osoby zajmujące się pomocą ofiarom przemocy. Nie szczędził czasu ani trudu" - napisano w zgłoszeniu jego kandydatury.

Nagrody otrzymali także sierż. szt. Marcin Horbik ze Żmigrodu (woj. dolnośląskie), asp. Dariusz Szczepaniak z Łodzi oraz st. sierż. Damian Ciećwierz ze Szczecinka (woj. zachodniopomorskie).

We wszystkich zgłoszeniach podkreślano, że wyróżnieni policjanci pomogli ofiarom przemocy zmienić życie, często po bardzo wielu latach. Pomoc z ich strony nie kończy się w momencie złożenia zawiadomienia o przestępstwie - wspierają ofiary podczas procesu i innych procedur, pomagają im stanąć na nogi, interesują się, jak sobie radzą nawet po tym, gdy uwolnią się od oprawcy. Nierzadko udaje im się namówić sprawcę do leczenia i dzięki temu odbudować rodzinę dotkniętą przemocą.

Zgłoszenia do konkursu przysyłają osoby, którym policjant pomógł, ale także psychologowie, pracownicy socjalni, kuratorzy sądowi, pedagodzy szkolni, którzy współpracują z policjantami i wspólnie budują plan pomocy rodzinie.(PAP)

akw/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)