W Wojskowym Instytucie Medycznym (WIM) w Warszawie uruchomiono najnowocześniejszy w Polsce tomograf komputerowy. Zapewnia on obrazowanie w jakości HD i jest bezpieczniejszy dla pacjenta - powiedziała prof. Romana Bogusławska-Walecka.
Najnowsze tomografy (tzw. spektralne) pozwalają rozróżnić poszczególne rodzaje tkanek, rejestrują różnice np. pomiędzy tkankami zawierającymi wapń lub jod, co nie jest możliwe w tradycyjnej tomografii monochromatycznej. Dzięki temu lepiej można wykryć np. zator płuc wywołany skrzepliną, gdy dochodzi do zwężenia lub zamknięcia tętnicy płucnej.
Uruchomiony w WIM najnowszej generacji tomograf Discovery CT750 umożliwia obrazowanie spektralne serca. "Dokładnie widać stan tętnic wieńcowych oraz jamy serca. Możemy również nawigować w organizmie pacjenta pokazując wnętrze tchawicy, oskrzela i naczyń płuc" - podkreślał dr Arkadiusz Zegadło z Zakładu Radiologii WIM.
Podobnie można trójwymiarowo obrazować głowę i wnętrze przewodu pokarmowego - żołądka, jelita cienkiego i grubego. "W razie potrzeby jesteśmy w stanie zeskanować całego człowieka" - dodał radiolog.
Dyrektor WIM Grzegorz Gielerak podkreślił, że nowe urządzenie zwiększa szanse przeżycia osobom z licznymi obrażenia odniesionymi w wypadkach i katastrofach, gdyż szybsza i lepsza diagnostyka przyśpiesza zastosowanie metod ratujących życie.
Dodał, że w Wojskowym Instytucie Medycznym ratuje się najwięcej ofiar wypadków i katastrof w województwie mazowieckim. Tutaj trafiają również niemal wszyscy weterani poszkodowani podczas misji w Afganistanie. "Nigdzie nowy tomograf nie przyda się tak bardzo, jak w naszym ośrodku" - powiedział.
Prof. Romana Bogusławska-Walecka, szefowa Zakładu Radiologii WIM, zwróciła uwagę, że w nowoczesnej radiologii oprócz wysokiej jakości obrazowania równie ważne jest zmniejszenie dawki promieniowania, na jakie narażony jest pacjent podczas badania. Nowy tomograf jest nową jakością również i pod tym względem.
W środkach kontrastujących wykorzystuje się promieniotwórczy jod, który może powodować przejściową nefropatię pokontrastową. Jest ona trzecią przyczyną ostrego uszkodzenia nerek u pacjentów hospitalizowanych. Może się pojawić w ciągu trzech dni od podania środka cieniującego, a jej objawem jest wzrost stężenia kreatyniny w surowicy krwi (powyżej 0,5 mg/dl lub powyżej 25 proc. względem wartości wyjściowej).
Radiologiczne środki cieniujące są trzecią przyczyną niewydolności nerek pochodzenia szpitalnego, na które przypada 11-12 proc. wszystkich przypadków tego schorzenia. Na szczęście w ostatnich 10 latach częstość występowania nefropatii pokontrastowej się zmniejszyła dwukrotnie - powiedział dr Zygadło.
W nowym tomografie kontrast stosowany jest w dawce nawet o 40 proc. mniejszej. Podczas badania pacjent narażony jest na promieniowanie o połowę mniejsze.
To bardzo istotne, ponieważ z powodu coraz częściej wykonywanych badań diagnostycznych, zwiększa się ogólne narażenie pacjentów na promieniowanie. Roczna dawka z urządzeń medycznych sięga już 3 mSiv, czyli jest prawie taka, jak promieniowanie naturalne, na jakie jesteśmy narażeni w ciągu całego roku (wynosi ono 3,1 mSiv).
Jeszcze w 2000 r. dawka promieniowania wynikająca z badań diagnostycznych u przeciętnej osoby nie przekraczała 0,4 mSiv. Najbardziej obciążające jest badanie naczyń, miednicy oraz jamy brzusznej. (PAP)
zbw/ agt/
Więcej w serwisie Nauka i Zdrowie PAP - http://nauka.pap.pl