Szef SLD, kandydat tej partii na prezydenta Grzegorz Napieralski spotkał się w piątek z przewodniczącym komisji spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy Konstiantinem Kosaczowem. Politycy rozmawiali o tym, co zrobić, by rozwijać stosunki polsko-rosyjskie.
PO spotkaniu Napieralski powiedział dziennikarzom, że przedstawił Kosaczowowi punkt widzenia lewicy na budowanie "bardzo pozytywnych, bardzo dobrych relacji Polski i Rosji - dwóch narodów słowiańskich".
Szef SLD zaznaczył, że propozycja lewicy zakłada poszukiwanie takich rozwiązań, które umożliwią budowanie kontaktów między Polską a Rosją nie tylko na poziomie rządowym. Chodzi np. o - podał - wymianę młodzieży, współpracę kulturalną, czy w innych dziedzinach.
Dodał, że ma też nadzieję na współpracę między polskimi i rosyjskimi partiami politycznymi.
Kosaczow podkreślił, że celem wizyty jego i pozostałych parlamentarzystów Dumy jest znalezienie sposobów na rozwój stosunków polsko-rosyjskich w obliczu zrozumiałych emocji po katastrofie smoleńskiej.
"Przed 10 kwietnia w naszych relacjach dominowały emocje negatywne. Otwarcie wyrażaliśmy brak zaufania do siebie i to były raczej takie odczucia negatywne. Teraz te emocje się zmieniły, ale samych emocji nie wystarczy, żeby rozwijać te stosunki polsko-rosyjskie. Szukamy więc propozycji, o co można by te stosunki oprzeć" - mówił rosyjski polityk.
W jego opinii, aby pomysły na poprawę relacji między naszymi krajami miały szansę na realizację, nie wystarczą wysiłki tylko władzy wykonawczej: rządów czy dyplomatów. "Obowiązkowo muszą w tym uczestniczyć społeczności i parlamenty dwóch państw. Dlatego rozmawiamy nie tylko z naszymi kolegami-parlamentarzystami, lecz ze wszystkimi partiami politycznymi w Polsce, które mają coś do powiedzenia, do zaoferowania, jeżeli chodzi o rozwój stosunków polsko-rosyjskich" - zaznaczył Kosaczow.
Szef komisji spraw zagranicznych Dumy powiedział, że z Napieralskim rozmawiał też o stworzeniu "mechanizmu, organu między państwami, instytucji, która by w wymiarze międzyludzkim, edukacyjnym stwarzała warunki do przezwyciężenia złych rzeczy, których się nazbierało podczas wspólnej historii polsko-rosyjskiej".
"Ten pomysł jest bardzo obiecujący, ale będzie wymagał poparcia ze strony wszystkich partii w Polsce i w Rosji, więc ze strony parlamentów naszych państw. Dlatego obiecałem dzisiaj panu przewodniczącemu, że przekażę te informacje, te pomysły swoim kolegom w parlamencie, przede wszystkim tym, którzy należą do wspólnej polsko-rosyjskiej grupy parlamentarnej, a także kolegom z innych partii, które mogą być tym zainteresowani" - podkreślił Kosaczow.
Kosaczow i inni rosyjscy deputowani odwiedzili Polskę w związku ze wspólnym posiedzeniem komisji spraw zagranicznych Sejmu i Dumy. Spotkanie odbyło się w czwartek w Sejmie. (PAP)
mkr/ ura/ mow/