Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Napieralski: we współpracy z SLD można osiągnąć wiele

0
Podziel się:

We współpracy z SLD, traktowanym po partnersku, można osiągnąć bardzo wiele -
powiedział w piątek w Toruniu kandydat na prezydenta, przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.
Wskazał m.in. porozumienie z PO w sprawie wyboru Marka Belki na prezesa NBP.

We współpracy z SLD, traktowanym po partnersku, można osiągnąć bardzo wiele - powiedział w piątek w Toruniu kandydat na prezydenta, przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski. Wskazał m.in. porozumienie z PO w sprawie wyboru Marka Belki na prezesa NBP.

"Kiedy patrzy się na SLD i współpracuje się po partnersku, to z SLD można osiągnąć bardzo pozytywne zmiany i zrobić rzeczy, które wydawały się niemożliwe. Kiedy PO potrzebuje pomocy, potrzebuje wsparcia w dobrych reformach, to SLD, który jest traktowany po partnersku, jest zawsze wsparciem" - mówił Napieralski.

Wymienił m.in. sprawę odrzucenia prezydenckiego weta do ustawy o rozdziale funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.

Przewodniczący SLD ocenił, że wybór Belki na prezesa NBP jest bardzo pozytywną zmianą dla polskiej polityki, a w szczególności dla polskiej gospodarki.

"To co się wydarzyło wokół prezesa NBP przez ostatnie tygodnie, to bardzo zła sytuacja polskiej złotówki, bardzo zła sytuacja dla polskiej gospodarki. Niefortunne i - myślę - polityczne zgłoszenie przez pana marszałka Komorowskiego kandydatury Marka Belki spowodowało po pierwsze bardzo poważne napięcia w koalicji, a po drugie - wiele spekulacji i złych emocji wokół kandydatury Belki" - ocenił.

Podkreślił, że jako odpowiedzialny polityk udzielił poparcia kandydaturze Belki.

Zdaniem Napieralskiego obecnie, pomimo napięć w koalicji PO-PSL, nie ma możliwości jej zmiany. "Chciałbym żeby była stabilność większości parlamentarnej, bo to jest najważniejsze. Czy będzie rekonstrukcja rządu? Trudno powiedzieć. Ja bym na pewno kilku ministrów na lepszych wymienił" - stwierdził szef SLD.

Pytany o ostatnią aktywność posła PO Janusza Palikota, odpowiedział, że nie wie, czy jest to "dywersja" przeciwko kandydatowi na prezydenta, marszałkowi Bronisławowi Komorowskiemu, czy "PO czegoś się przestraszyła i próbuje osłabić Jarosława Kaczyńskiego".

"Myślę, że bardziej jest to jakaś dywersja przeciwko Komorowskiemu, bo coraz więcej osób w PO mówi, że to zły kandydat. Widać, że na zapleczu Platformy są tarcia i być może dywersanci wymyślili, że w ten sposób osłabią kandydata" - spekulował Napieralski.

Szef Sojuszu podkreślił, że jego celem jest osiągnięcie jak najlepszego wyniku i wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich. "Na początku nie dawano mi szans. Okazuje się, że te notowania rosną, jesteśmy dzisiaj trzecią siłą polityczną, a ja jestem trzecim kandydatem i bardzo czuję się z tego powodu wyróżniony" - powiedział.

Kandydat SLD na prezydenta, odnosząc się do spraw dotyczących powodzi, podkreślił, że obecnie najważniejsza jest pomoc wszystkim dotkniętym przez kataklizm. W związku z tym, w jego ocenie, konieczne jest znowelizowanie budżetu. Zaznaczył, że po załatwieniu najbardziej palących spraw będzie trzeba wyciągnąć wnioski merytoryczne i polityczne.

Napieralski w piątek w Toruniu odwiedził zakłady graficzne, zrobił zakupy na targowisku, wziął udział w wiecu przed pomnikiem Mikołaja Kopernika, a także obejrzał podtopione ogródki działkowe na Wisłą i stadion żużlowy "Motoarena".

Do Torunia przyjechała też żona Napieralskiego oraz córeczki Ala i Ola, które zwiedziły miasto, poznały jak piecze się słynne toruńskie pierniki w Żywym Muzeum Piernika i obejrzały przedstawienie "Czerwony Kapturek" w Teatrze "Baj Pomorski". (PAP)

rau/ mok/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)