*Rozszerzenia NATO o Chorwację i Albanię jest dowodem, że NATO jako sojusz obronny jest coraz słabszy - ocenił w rozmowie z PAP w czwartek ekspert unijnego Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem (ISS) w Paryżu Marcin Zaborowski. *
Oba kraje oficjalnie wstąpią do NATO na piątkowo-sobotnim jubileuszowym szczycie sojuszu w Strasburgu i Kehl/Baden-Baden, zwiększając liczbę członków do 28.
"Ani Chorwacja ani Albania nie wnoszą do NATO żadnych zdolności obronnych, a ich wejście do sojuszu jest konsekwencją polityki stabilizacji i demokratyzacji Bałkanów" - powiedział Zaborowski. "To dowód na to, że NATO militarnie się osłabia, a staje się coraz bardziej organizacją polityczną" - dodał.
Zdaniem eksperta proces ten rozpoczął się już w chwili rozszerzania NATO o Polskę Czechy i Węgry w 1999 roku, które wnosiły pewne zdolności militarne, aczkolwiek małe w skali NATO. A pogłębił się wraz z przyjęciem kolejnych członków, jak Rumunia czy Bułgaria, których zdolności militarne były jeszcze mniejsze.
"Od tego czasu to ewidentne, że nie da się wobec państw bałtyckich wypełnić artykułu 5 (Traktatu Północnoatlantyckiego - o solidarności członków w przypadku ataku), i one o tym dobrze wiedzą" - powiedział ekspert.
Zwrócił uwagę, że w latach 90., po zakończeniu zimnej wojny, stabilizacja i zapewnienie pokoju na Bałkanach dawało NATO sens istnienia, to była główna misja NATO. Dziś priorytetem dla NATO jest Afganistan.
Zdaniem eksperta oba kraje wchodzą do sojuszu za wcześnie: Chorwacja nie ma nawet uregulowanych stosunków granicznych z sąsiadami. "Dla Albanii to nagroda za polityczną poprawność i wykazanie wstrzemięźliwości w stosunkach z sąsiadami" - powiedział Zaborowski, czyniąc aluzję do niewysuwania przez Tiranę roszczeń terytorialnych wobec Kosowa.
Zauważył, że wstąpienie do NATO pomoże Albanii i Chorwacji w staraniach o wejście do UE. Kraje zostaną uznane za bardziej bezpieczne i przewidywalne, "bo jako członkowie NATO nie będą mogły sobie pozwolić na awanturnictwo". Wzrośnie zaufanie inwestorów do tych państw. "Taka była logika: najpierw do NATO, potem do UE" - powiedział ekspert.
Inga Czerny (PAP)
icz/ kot/ ro/