Prezydent USA Barack Obama musi w rozmowach z Rosją odnaleźć swój głos i nie ignorować ani postulatów Kremla, ani jego autorytarnych zapędów - pisze czwartkowy "New York Times" w artykule "Pan Obama i Rosja"
Dziennik przypomina słowa wiceprezydenta USA Joe Bidena, który w sobotę powiedział, że nadszedł czas, by "nacisnąć przycisk reset" i przyjrzeć się na nowo sferom współpracy między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. "NYT" wskazuje, że ta deklaracja wywołała pozytywną reakcję Kremla.
Jednak - zaznacza gazeta - ledwie kilka dni wcześniej Moskwa "zachęciła" Kirgistan pomocą gospodarczą, by ogłosił zamknięcie bazy wojskowej dla Amerykanów. Ogłosiła też zamiar zbudowania baz w Abchazji i Osetii Południowej, choć wcześniej obiecała, że wycofa stamtąd swe wojska. "Rosjanie dali Obamie jasny sygnał (...) jak trudne mogą być te relacje" - komentuje "NYT".
Zdaniem gazety, w kilku obszarach są możliwości dialogu z Rosją. Najbardziej obiecujące są perspektywy rozmów w sprawie kontroli zbrojeń - tutaj porozumienie USA-Rosja może być ważnym sygnałem dla Iranu czy Korei Północnej. Ukrócenie irańskiego programu nuklearnego leży w obopólnym interesie. Trzeba więc sprawdzić zdolność Rosji do wsparcia USA w tej sprawie - wskazuje dziennik.
Amerykańska tarcza antyrakietowa w Europie to następne - zdaniem "NYT" - pole do kompromisu. Autorzy artykułu zaznaczają, że są sceptykami zarówno jeśli chodzi o zaawansowanie systemu, jak i o jego rzekomą szkodliwość dla bezpieczeństwa Rosji. Dodają: "Jasne jest, że nadszedł czas na zdrowy dialog na ten temat".
Należałoby też - pisze "NYT" - sprawdzić deklarację Moskwy o gotowości pomocy w zapewnieniu dostaw do Afganistanu, mając jednak w zapasie inne opcje niż zaopatrzenie przez rosyjskie terytorium.
"Nie jesteśmy pewni, jak Obama odnajdzie właściwe proporcje między współpracą z Kremlem a nie dawaniem mu sposobności do zastraszających zachowań. Jednak to jest jedyna możliwa podstawa dla solidnych relacji" - podsumowuje "New York Times". (PAP)
awl/ ap/ int.