*NFZ nie wprowadził żadnych limitów na porody - zapewniła PAP rzeczniczka Funduszu Jolanta Kocjan, dementując doniesienia czwartkowego "Faktu". Podkreśliła, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa nie przyjęcia do szpitala kobiety na poród. *
W czwartek dziennik "Fakt" napisał, że NFZ wprowadził limity na porody, i że pieniędzy na finansowanie tego świadczenia starczy tylko do października. Kocjan określiła te informacje jako "bzdury".
"Podpisaliśmy z oddziałami ginekologiczno-położniczymi kontrakty i w ich ramach została zakupiona jakaś określona wartość świadczeń. Ponieważ porody są traktowane jako procedury ratujące życie - są opłacane w pierwszej kolejności" - wyjaśniła Kocjan.
"Za te procedury płacimy i zawsze będziemy płacić w pierwszej kolejności i takie wytyczne dostali dyrektorzy oddziałów wojewódzkich NFZ. Bardzo dobrze o tym wiedzą" - zaznaczyła rzeczniczka Funduszu.
Jak mówiła, jeśli w 2007 r. będzie więcej porodów, niż przewidywane kwoty w kontraktach - "nic się nie stanie". "Porody będą opłacane w pierwszej kolejności. Możemy zastanawiać się, czy zasadne będzie opłacanie jakichś innych usług świadczonych przez oddział" - tłumaczyła.
W 2007 r. budżet NFZ wynosi ok. 40 mld zł. Nakłady na świadczenia zdrowotne wzrosły w tym roku o 4,5 mld zł, jednak tę sumę pochłonęły podwyżki dla pracowników. Podpisane z placówkami kontrakty w większości pozostały na tym samym poziomie, co w ubiegłym roku. (PAP)
ktt/ wkr/ rod/