Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie ruszył proces w sprawie korupcji przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole

0
Podziel się:

Przed opolskim sądem okręgowym nie udało się w
czwartek odczytać aktu oskarżenia w sprawie korupcji przy
ubezpieczaniu Elektrowni Opole SA. Rozprawa musiała zostać
odroczona, bo nie stawił się jeden z 18 podsądnych.

Przed opolskim sądem okręgowym nie udało się w czwartek odczytać aktu oskarżenia w sprawie korupcji przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole SA. Rozprawa musiała zostać odroczona, bo nie stawił się jeden z 18 podsądnych.

Wśród oskarżonych w tej sprawie są dawni prominentni działacze SLD - była opolska poseł Sojuszu i minister w rządzie Leszka Millera - Aleksandra Jakubowska oraz były poseł i "baron" opolskiego SLD Jerzy Szteliga. Oboje oświadczyli dziennikarzom, że nie chcą, aby podawać w relacjach prasowych tylko ich imiona i pierwszą literę nazwiska.

Rozprawa musiała zostać odroczona, bo nie stawił się Tomasz R., jeden z najmniej istotnych oskarżonych w procesie. Przysłał on do sądu pismo z informacją, że przebywa w Anglii. Jak twierdzi, na razie nie jest w stanie kupić biletu powrotnego, a pracodawca nie dał mu urlopu.

"Sędzia uznała nieobecność za nieusprawiedliwioną. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu oskarżonego, chyba że Tomasz R. do 12 marca wpłaci 3 tys. zł poręczenia majątkowego. Ma się też stawić na następnej rozprawie" - powiedziała PAP Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu.

Jeśli kaucja nie zostanie wpłacona w wyznaczonym terminie, Tomasz R. będzie ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania.

W piśmie przysłanym do sądu oskarżony zgłosił też chęć dobrowolnego poddania się karze. Choć prokurator się temu nie sprzeciwia, wniosek Tomasza R. nie mógł zostać uwzględniony, bo był sformułowany niezgodnie z prawnymi wymogami.

Termin następnego posiedzenia wyznaczono na 19 marca.

Prokuratura oskarżyła b. polityków o przyjmowanie łapówek w związku z ubezpieczaniem majątku Elektrowni Opole. Jakubowska - zdaniem prokuratury - przyjęła ok. 500 tys. zł., Szteliga ma zarzut przyjęcia 90 tys. zł. na rzecz lewicowego stowarzyszenia "Dla Przyszłości", któremu szefował. Oprócz nich o korupcję oskarżeni są również b. prezes elektrowni, b. szefowa opolskiego oddziału PZU, mąż Jakubowskiej, właściciele kancelarii brokerskiej, która pośredniczyła w ubezpieczaniu elektrowni, oraz osoby, które pomagały "prać" pieniądze z łapówek.

Akt oskarżenia obejmuje 100 zarzutów, w większości dotyczących korupcji przy ubezpieczeniu majątku elektrowni, oraz prania brudnych pieniędzy pochodzących z łapówek. Do przesłuchania w procesie jest 124 świadków. Aleksandrze Jakubowskiej, Henrykowi Sz. (b. prezes elektrowni) i Stanisławie Ch. (b. szefowa opolskiego oddziału PZU) grozi do 12 lat więzienia, Jerzemu Sztelidze do ośmiu.

Według oskarżenia, Jakubowska wskazała brokera, który miał ubezpieczać elektrownię. Broker w zamian za to podzielił się prowizją z osobami wskazanymi przez b. posłankę, w tym również z nią.

Z kolei Szteliga ma zarzut przyjęcia 90 tys. dla prowadzonego przez niego stowarzyszenia. Pieniądze miały pochodzić od innego brokera, który wcześniej pośredniczył w ubezpieczeniu majątku elektrowni.

W sprawie zapadły już wyroki wobec 5 osób, które dobrowolnie poddały się karze, uzgodniły jej wysokość z prokuratorem i uzyskały akceptację sądu dla takiego rozwiązania. Wszyscy skazani odpowiadali za pomoc przy praniu pieniędzy z łapówek. Sąd orzekł wobec nich kary od pół roku do dwóch lat więzienia w zawieszeniu, oraz kilkutysięczne grzywny. (PAP)

kon/ jsz/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)