Osoba zawiadamiająca o popełnieniu przestępstwa, która nie dostała statusu pokrzywdzonego, ma od wtorku prawo do zażalenia się na odmowę wszczęcia śledztwa lub jego umorzenie, choć nie przy każdym przestępstwie.
We wtorek weszła w życie nowelizacja Kodeksu postępowania karnego, uchwalona w marcu przez Sejm.
Dotychczas prawo do zażalenia miały tylko osoby uznane za pokrzywdzone. Według Kpk "pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo".
Zdaniem grupy posłów PO, która złożyła propozycję nowelizacji, pojęcie pokrzywdzonego zdefiniowane jest bardzo wąsko i ograniczone do osób, których dobra prawne zostały naruszone lub zagrożone tylko w sposób bezpośredni. Dlatego zaproponowano, by zażalenie na odmowę wszczęcia śledztwa lub jego umorzenie mogły złożyć osoby zawiadamiające o przestępstwie, w którym doszło do naruszenia ich praw.
Jak wskazywano, w sytuacji nieprawdziwych zeznań świadków albo poświadczenia nieprawdy w dokumencie przez biegłego bezpośrednio naruszone zostaje dobro wymiaru sprawiedliwości, pośrednio jednak naruszone zostają prawa i dobra stron postępowania, które uzyskały niekorzystne rozstrzygnięcie w oparciu o nieprawidłowe dowody.
W trakcie prac w parlamencie doprecyzowano, by możliwość złożenia zażalenia na postanowienie o umorzeniu śledztwa przez osoby, których prawa naruszono, ograniczyć tylko do wybranych przestępstw. Od wtorku osoby zawiadamiające mają takie uprawnienie m.in. w przypadku łapownictwa, płatnej protekcji, nadużycia władzy, fałszywych zeznań, tworzenia fałszywych dowodów, a także przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów (np. fałszerstwa), przeciwko mieniu (np. kradzieże, rozbój lub przywłaszczenie) i przeciw obrotowi gospodarczemu (np. pranie brudnych pieniędzy). (PAP)
sta/ abr/ ura/
