Zgoda Irlandczyków na ratyfikcację unijnego Traktatu Lizbońskiego to ogromnie ważny sygnał dla Europy i wszystkich europejskich przywódców - ocenił w sobotę w rozmowie z PAP eurodeputowany niemieckiej CDU Elmar Brok.
"Jestem szczęśliwy, szczególnie dlatego, że przewaga głosów na +tak+ jest większa niż oczekiwano. To wspaniałe" - powiedział Brok, komentując cząstkowe wyniki piątkowego referendum w Irlandii.
Jego zdaniem pewne znaczenie dla decyzji Irlandczyków miał kryzys gospodarczy, który mocno dotknął ich kraj w tym roku. "Jednak Irlandia jest krajem proeuropejskim. To, że w pierwszym referendum w zeszłym roku Irlandczycy powiedzieli Traktatowi +nie+, było wyrazem protestu przeciwko ówczesnemu niepopularnemu rządowi. Najwyraźniej ta sytuacja się nie powtórzyła" - dodał Brok.
Oczekuje on, że teraz traktat podpiszą prezydenci Polski i Czech. "Prezydent Lech Kaczyński zawsze zapewniał, że złoży podpis pod Traktatem Lizbońskim, jeśli zaakceptują go Irlandczycy. Nie mam żadnych powodów, by wątpić w jego słowa" - powiedział eurodeputowany.
"Także czeski parlament wyraźną więszkością ratyfikował Traktat. Nie przypuszczam, że na końcu prezydent (Czech) Vaclav Klaus samotnie zablokuje cały proces" - dodał Brok.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ ro/