Chadecki premier landu Badenia-Wirtembergia Guenther Oettinger ma być nowym niemieckim komisarzem UE. Zastąpi on w przyszłej Komisji Europejskiej socjaldemokratę Guentera Verheugena, który jest komisarzem ds. przemysłu.
Informację o kandydaturze Oettingera potwierdził mediom minister w rządzie landu Wolfgang Reinhart. Wcześniej w sobotę, na konferencji prasowej w Berlinie, kanclerz Angela Merkel oświadczyła, że wybrano kandydata na komisarza, ale nie chciała zdradzić jego nazwiska przed poinformowaniem o decyzji gremiów partyjnych.
56-letni Oettinger, pochodzący ze Stuttgartu prawnik z wykształcenia, jest premierem Badenii-Wirtembergii od 2005 roku oraz przewodniczącym CDU w tym landzie.
W 2007 roku kontrowersje wywołała jego mowa żałobna na pogrzebie jednego z wcześniejszych premierów Badenii-Wirtembergii Hansa Filbingera, który został zmuszony do dymisji w 1978 roku, gdy ujawniono, że w czasie II wojny światowej był sędzią w marynarce wojennej. Oettinger powiedział, że Filbinger nie był narodowym socjalistą, ale przeciwnikiem reżimu nazistowskiego, który podobnie jak miliony innych ludzi nie mógł wyzwolić się z okowów dyktatury.
Polityk został oskarżony przez opozycję oraz media o relatywizację historii. Także kanclerz Merkel upomniała go publicznie. Kilka dni po kontrowersyjnym przemówieniu Oettinger zdystansował się od swych własnych wypowiedzi i przeprosił za nieporozumienie.
Decyzję o jego nominacji na komisarza UE skrytykowała w sobotę niemiecka opozycja. Zdaniem szefa frakcji Zielonych Juergena Trittina kandydatura ta zagraża wizerunkowi Niemiec w UE. "Wysyłanie do Brukseli +księcia+ z kraju związkowego jest nadzwyczaj problematyczne" - ocenił Trittin cytowany przez agencję dpa. Jak dodał, dotychczas Oettinger należał do grona osób spowalniających proces integracji europejskiej.
Z kolei szef frakcji SPD w parlamencie krajowym Badenii-Wirtembergii Claus Schmiedel uznał, że kanclerz Merkel zdecydowała się delegować do Brukseli polityka o nadszarpniętej pozycji w partii. Świadczy to o tym, że CDU zajmuje się sama sobą" - dodał Schmiedel.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ ap/