Ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i Wielkiej Brytanii Guido Westerwelle i William Hague opowiedzieli się we wspólnym artykule za zaostrzeniem przez UE sankcji wobec prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki i jego reżimu.
"W sąsiedztwie UE ma miejsce poważny kryzys. Musimy działać" - apelują ministrowie w tekście, opublikowanym w piątek na łamach niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung".
Zapowiadają, że w przyszłym tygodniu na spotkaniu szefów dyplomacji państw UE w Brukseli zażądają kolejnych ostrych sankcji wobec Białorusi i dalszych działań przeciw reżimowi Łukaszenki w związku z represjami wobec białoruskiej opozycji po wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 r.
"Nie możemy zamykać oczu w obliczu obecnych wydarzeń w europejskim kraju sąsiedzkim. Łukaszenka dokonał wyboru; my nie mamy innego wyjścia, jak odpowiednio na to zareagować" - napisali Westerwelle i Hague.
"Jeśli Białoruś odwróci się do świata plecami, będzie mieć to fatalne konsekwencje dla tego kraju. Inwestorzy stracą zaufanie do tego państwa, a Białoruś wejdzie na kurs konfrontacji z resztą świata, dla której wolność i sprawiedliwość stanowią podstawowe wartości" - podkreślili.
Szefowie dyplomacji Niemiec i Wielkiej Brytanii przyznają też, że do niedawna, przed wyborami prezydenckimi, można było mieć wrażenie, iż Białoruś porusza się we właściwym kierunku - chociaż małymi krokami. "Pomimo pewnego sceptycyzmu byliśmy w Unii Europejskiej zgodni: większe zaangażowanie jest możliwe, jeśli kraj ten poczyni dalsze postępy na rzecz zbliżenia do międzynarodowych standardów. (...) Wydarzenia 19 grudnia oraz kolejnych dni i tygodni pokazały prawdziwą twarz Łukaszenki" - oceniają Westerwelle i Hague.
"Jesteśmy zdecydowani wspólnie występować przeciwko reżimowi białoruskiemu. Równocześnie nie możemy zostawić ludzi na Białorusi samym sobie. Chcemy nadal wspierać białoruskie społeczeństwo obywatelskie i wzmocnić nasze zaangażowanie. Naród białoruski powinien wiedzieć, że ma wsparcie europejskich sąsiadów. A jeśli Białoruś postanowi znów przyłączyć się do europejskiej wspólnoty narodów, będziemy gotowi na to, by Białoruś w niej powitać" - dodają.
Artykuł ukazał sie również na łamach "The Wall Street Journal". (PAP)
awi/ jo/ ro/