Kanclerz Niemiec Angela Merkel poparła w piątek propozycję prezydenta USA Baracka Obamy w sprawie rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie poprzez utworzenie państwa palestyńskiego w granicach sprzed wojny sześciodniowej w 1967 roku.
Zdaniem Merkel czwartkowe przemówienie Obamy na temat bliskowschodniego procesu pokojowego było "bardzo ważnym przesłaniem".
"Myślę, że wyjście od granic sprzed 1967 roku i rozważenie wymiany terytorium (...) byłoby dobrą ścieżką, nad którą obie strony powinny się zastanowić" - powiedziała Merkel na konferencji prasowej w Berlinie po spotkaniu z prezydentem Paragwaju Fernando Lugo.
Zaznaczyła, że zarówno kontynuacja izraelskiego osadnictwa na terenach Autonomii Palestyńskiej, jak i ewentualna jednostronna deklaracja niepodległości państwa palestyńskiego nie są drogą wyjścia z konfliktu.
Wcześniej w piątek szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle ocenił w radiu Deutschlandfunk, że przemówienie Obamy "to silny sygnał poparcia dla demokratycznych przemian w Afryce Północnej i całym świecie arabskim". Jak dodał, z radością przyjął to, że Obama "jasno i z zaangażowaniem opowiedział się za kompleksowym i sprawiedliwym rozwiązaniem (konfliktu bliskowschodniego) na zasadzie dwóch państw". "Będziemy popierać wszelkie wysiłki, które zmierzają do postępu w tym kierunku" - powiedział Westerwelle.
W obszernym przemówieniu wygłoszonym w Departamencie Stanu USA w Waszyngtonie prezydent Obama po raz pierwszy od rozpoczęcia "arabskiej wiosny" przedstawił swoją wizję polityki Stanów Zjednoczonych wobec Bliskiego Wschodu i krajów muzułmańskich. Oznacza ona oficjalne cofnięcie dotychczasowego poparcia dla autokratycznych reżimów arabskich na rzecz poparcia dla sił demokratycznych.
Obama przedstawił propozycję utworzenia państwa palestyńskiego w granicach z 1967 roku. Podkreślił przy tym, że USA nadal uważają Izrael za swego głównego sojusznika i przyjaciela na Bliskim Wschodzie i gwarantują jego bezpieczeństwo.
Wezwał jednak Izrael do poczynienia istotnych ustępstw wobec Palestyńczyków, zgodnych z ich aspiracjami i prawami. USA popierały dotychczas stanowisko Izraela, że granice państwa palestyńskiego powinny być dopiero ustalone w negocjacjach, w których uzgodni się gwarancje dla jego bezpieczeństwa.
Z Berlina Anna Widzyk (PAP)
awi/ ap/